Jak dodał, nowe wnioski strony polskiej o takie działania dotyczą m.in. wsi Ugły w obecnym obwodzie rówieńskim i wsi Puźniki w obwodzie tarnopolskim. - W obu przypadkach wymagane są prace poszukiwawcze, a jeśli zostaną tam znalezione ludzkie szczątki i zostanie podjęta decyzja o ekshumacji, może ona zostać przeprowadzona w 2025 roku - powiedział Drobowycz. Przypomniał, że operacje poszukiwawcze są sezonowe, a wykopaliska prowadzone zimą mogą uszkodzić szczątki. - Jeśli mówimy o starszych wnioskach strony polskiej, to mamy pismo z 2019 r. od poprzedniego szefa Instytutu Pamięci Narodowej (Jarosława Szarka), a w nim jest lista czterech-pięciu miejsc, w których potrzebne są ekshumacje. Również w tych miejscach co do zasady w przyszłym roku można je rozpocząć, a w latach 2025-2026 można je zakończyć, jeśli będzie dobra wola" - zaznaczył Drobowycz. Ekshumacje na Ukrainie. Złożono dziesiątki wniosków Wedle niego IPNU obecnie pracuje w oparciu o dane strony polskiej z 2019 roku, ponieważ polski IPN od września nie odpowiedział na jego prośbę o przekazanie listy miejsc, w których mają być poszukiwane szczątki ofiar m.in. zbrodni wołyńskiej. Twierdzeniom tym zaprzeczył w komunikacie IPN podkreślając, że słowa Drobowycza są manipulacją dezinformują opinię publiczną, a także "szkodzą polsko-ukraińskiej współpracy w zakresie upamiętnienia Ofiar Zbrodni Wołyńskiej". Polski IPN przypomniał, że w ramach dotychczasowej korespondencji ze stroną ukraińską, w tym z ministerstwem kultury Ukrainy, złożono dziewięć wniosków głównych i kilkadziesiąt szczegółowych w sprawie zgody na podjęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych m.in. ofiar zbrodni wołyńskiej. W każdym z wniosków wskazano dokładne, wytypowane przez specjalistów z polskiego IPN miejsca, w których zamierzano podjąć prace. Karol Nawrocki ws. ekshumacji w Ukrainie: Jesteśmy gotowi "Podczas wczorajszej (środowej - red.) konferencji prasowej w siedzibie Instytutu dr Karol Nawrocki potwierdził, że specjaliści z IPN są gotowi w ciągu 24 godzin udać się na Ukrainę, by przeprowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacyjne" - napisał IPN. Instytut podkreślił, że słowa Antona Drobowycza odczytuje jako próbę zablokowania uzgodnionego między władzami Polski i Ukrainy procesu poszukiwań ofiar zbrodni wołyńskiej. - Strona polska działa zgodnie z obowiązującym na Ukrainie prawem, zawsze spełniając wszystkie warunki formalne, co wyraźnie podkreślił wczoraj prezes IPN dr Karol Nawrocki" - czytamy w komunikacie. Agencja Interfax-Ukraina napisała w czwartek, że szef IPNU "skarżył się, że teraz trudno będzie odróżnić wypowiedzi urzędnika IPN od kandydata na prezydenta", przypominając, że Prawo i Sprawiedliwość poparło kandydaturę Nawrockiego na urząd głowy państwa. Zakaz poszukiwań i ekshumacji. W tle sprawa polskiego pomnika Drobowycz podał też w czwartek, że strona polska przeprowadziła trzy operacje poszukiwawcze w latach 2019-2023. We wtorek Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium. Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy. Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 r. Relacja Polski i Ukrainy. Temat ekshumacji dzieli Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie. W latach 2017-24 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace. W innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, a niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!