Michał Wójcik śpiewał Krawczyka. Nagle pojawił się nieoczekiwany gość

Oprac.: Sebastian Przybył
"Nietypową końcówką" zakończył się koncert ministra Michała Wójcika, który na specjalnym wydarzeniu intonował piosenki Krzysztofa Krawczyka. W pewnym momencie, podczas wykonywania utworu pt. "Za tobą pójdę jak na bal", na scenie pojawił się pewien mały chłopczyk. Polityk zachęcał malucha do wspólnego tańca i śpiewania.

Minister Michał Wójcik ponownie pochwalił się swoimi umiejętnościami wokalnymi. Na twitterowym koncie polityka pojawiło się nagranie z koncertu w Miedźnej (woj. śląskie).
Michał Wójcik zaśpiewał Krzysztofa Krawczyka. "Nietypowa" końcówka koncertu
Minister występował w swobodnej stylizacji - miał jeansy, białą koszulę z podwiniętymi rękawami oraz czapkę z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne. Jak podkreślił, "końcówka koncertu była nietypowa".
Podczas wykonywania popularnej piosenki Krzysztofa Krawczyka pt. "Za tobą pójdę jak na bal" na estradę nieoczekiwanie wkroczył pewien mały chłopczyk.
"Jeden z fanów pojawił się na scenie" - skomentował polityk we wpisie pod filmikiem ze swojego występu. Wójcik złapał dziecko za rękę oraz zachęcał je do wspólnego śpiewu i tańca.
Michał Wójcik chodził do szkoły muzycznej. "Bardzo lubię śpiewać"
To nie pierwszy raz, gdy poseł Suwerennej Polski zaprezentował swoje zdolności wokalne.
W połowie kwietnia Wójcik na antenie TVP Info zaintonował inną piosenkę uwielbianego przez Polaków artysty. Gdy minister zaczął śpiewać "Parostatek", prowadzący zaczęli tańczyć, co zostało uwiecznione przez kamery.
Jeszcze wcześniej w grudniu, pełniący funkcję ministra bez teki polityk, pochwalił się talentem artystycznym na antenie Polsat News. W programie "Gość Wydarzeń" odtworzono piosenkę "I'll Be Home for Christmas" w jego wykonaniu. Michał Wójcik śpiewał ten utwór także na żywo, równolegle z nagraniem.
Prowadzący program Bogdan Rymanowski ocenił, że jego gość "wysoko postawił poprzeczkę, bo to nie jest łatwy utwór".
- Chodziłem do szkoły muzycznej, ale naukę w niej musiałem przerwać z powodu stanu wojennego. Mama chciała, abym grał na skrzypcach. Bardzo lubię śpiewać, robiłem to np. z Big Silesian Band, który grał m.in. ze Zbigniewem Wodeckim, wielką postacią - opowiadał wówczas Wójcik.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!