W piątek Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy decyzję wojewody mazowieckiego o uchyleniu rejestracji zgromadzenia cyklicznego Marsz Niepodległości. Po tej informacji szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz poinformował, że mimo to przemarsz 11 listopada odbędzie się planową trasą w Warszawie. - Ja uważam, że ci, którzy są organizatorami tego marszu - pan Bąkiewicz, jego ideowi pobratymcy i koledzy, oni tak naprawdę będą szli w marszu wstydu - skomentował Tusk na piątkowej konferencji prasowej. - Myśli i pozytywne emocje wszystkich przyzwoitych Polek i Polaków będą przy pani Wandzie (Traczyk-Stawskiej) i innych bohaterach powstania (warszawskiego), a nie przy tych ludziach, którzy na naszych oczach zmieniają polski patriotyzm na bardziej brutalną wersję polskiego nacjonalizmu - dodał. Marsz Niepodległości się nie odbędzie Decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji na kolejne 3 lata zgromadzenia cyklicznego Marsz Niepodległości Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w środę, uwzględniając odwołanie warszawskiego ratusza w tej sprawie. Sędzia Andrzej Sterkowicz uzasadniając to postanowienie podkreślił, że zgodnie z przepisami o wyrażenie zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń można zwrócić się, jeżeli zgromadzenia są organizowane przez tego samego organizatora, co najmniej raz w roku przez ostatnie trzy lata. Sędzia przypomniał, że prezydent Warszawy w 2020 r. wydał decyzję o zakazie organizacji Marszu Niepodległości, którą podtrzymały sąd dwóch instancji. Dlatego, według sądu okręgowego, marsz z 2020 r. miał charakter nielegalny. W konsekwencji ubiegłoroczny marsz nie był wydarzeniem, które uprawnia do zezwolenia na organizację zgromadzenia o charakterze cyklicznym. Na tę decyzję zażalenia złożyli wojewoda i organizator Marszu Niepodległości. Od 2011 organizatorem Marszu Niepodległości jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Zgodnie z deklaracją organizatorów Marsz jest elementem świętowania obchodów Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada oraz demonstracją przywiązania do polskiej tradycji i patriotyzmu. Przeciwnicy marszu zarzucają mu promowanie faszyzmu i antysemityzmu, a także rasizmu. "Konotacje z faszyzmem" Tusk odniósł się również do wczorajszej debaty w Sejmie nad obywatelskim projektem "Stop LGBT" autorstwa Kai Godek. Z sejmowej mównicy padło wiele dyskryminujących i stygmatyzujących osoby homoseksualne stwierdzeń. Projekt zakazuje m.in. zgromadzeń osób LGBT czy promocji aktywności seksualnej wśród nieletnich. Przedstawicielami Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej są Krzysztof Kasprzak i Kaja Godek z fundacji Życie i Rodzina. - Wczorajsza dyskusja to nie jest pierwsza odsłona prawdziwego oblicza tego obozu politycznego, który już nie ukrywa swojej fascynacji najbardziej radykalnymi, czarnymi kartami historii Europy. To, co było do nie dawna, mogło się wydawać przesadą - te konotacje z faszyzmem. (...) Bąkiewicz traktujący z pogardą i jakąś autentyczną brutalnością bohaterki powstania warszawskiego, te zdania, decyzje, projekty ustaw, które mają wykluczać i usuwać w cień pogardy i lekceważenia całe grupy - powiedział.