Lewica bierze się za Fundusz Kościelny. "'ZUS kleru' musi zniknąć"

Oprac.: Joanna Mazur
- Chcielibyśmy, aby ten podział był 50 na 50, czyli 50 proc. składek opłaca osoba duchowna, 50 proc. Kościół, w ramach którego osoba pełni swoją funkcję - przekazała minister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Tym samym przedstawiła propozycję planu likwidacji Funduszu Kościelnego. Jak dodała, nie może on być "ZUS-em kleru" i musi zniknąć.

Na środowej konferencji prasowej szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej przypomniała, że skierowała wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu projektu ustawy likwidującej Fundusz Kościelny.
- Fundusz Kościelny to symbol braku rozdziału Kościoła od państwa. Rozdziału, który może być przyjazny, partnerski, który może i powinien uwzględniać prawo do wyznania, wolności i wspólnego życia w jednym państwie - świeckim i wolnym od nadmiernego wpływu Kościoła na nasze życie - mówiła szefowa MRPiPS.
Fundusz Kościelny. Dziemianowicz-Bąk: Nie może być "ZUS-em kleru"
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oświadczyła, że Fundusz Kościelny "nie może być 'ZUS-em kleru', musi zniknąć".
- Fundusz Kościelny to, w tym roku, ponad 250 mln zł. Za te pieniądze można wybudować 20 żłobków. To ważny cel, który znacznie lepiej niż finansowanie Kościoła przez państwo, może służyć obywatelom - nadmieniła minister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.
Poinformowała, że w projekcie ustawy Lewica i kierowany przez nią resort proponują współfinansowanie składek na renty i emerytury osób duchownych przez te osoby i przez kościoły.
Czyli - jak zaznaczyła minister - przez pracodawcę, jakim jest kościół czy związek wyznaniowy i pracownika, jakim jest osoba duchowna.
- Chcielibyśmy, by ten podział był 50 na 50, czyli 50 proc. składek opłaca osoba duchowna, 50 proc. Kościół, w ramach którego osoba pełni swoją funkcję czy po prostu pracuje - poinformowała Dziemianowicz-Bąk.
Minister dodała, że z tej zasady miałyby być wyłączone osoby duchowne pełniące funkcje w zakonach czy na misjach, które nie mają własnego dochodu - wówczas 100 proc. składek byłoby pokrywane przez Kościół czy związek wyznaniowy.
Chcą zlikwidować Fundusz Kościelny. "To nie był wyłącznie postulat Lewicy"
- To bardzo, proste i jasne rozwiązanie, które jako MRPiPS, ale też jako Lewica (...) kładziemy dziś na stole. Liczymy na dobrą współpracę, bo likwidacja Funduszu Kościelnego i rozdział Kościoła od państwa, to nie był wyłącznie postulat Lewicy - dodała Dziemianowicz-Bąk, podkreślając przy tym, że liczą na wsparcie tych, którzy "w 2023 roku jasno mówili, że chcą likwidacji funduszu".
95 proc. wydatków Funduszu Kościelnego to obecnie składki na ubezpieczenia społeczne osób duchownych.
- 80 proc. tych składek jest opłacanych z Funduszu Kościelnego, czyli z budżetu państwa. Takim przywilejem nie może szczycić się żaden inny pracownik, obywatel, który sam opłaca swoje składki - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!