Kontrola w państwowej spółce. Budka ujawnia: Fikcyjne etaty, potężne zarobki

Dagmara Pakuła

Oprac.: Dagmara Pakuła

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
2,3 tys.
Udostępnij

- To były osoby zatrudniane jak na polskie warunki za olbrzymie wynagrodzenia (...) średnia płaca na fikcyjnych stanowiskach wynosiła 30 tys. zł brutto - mówił Borys Budka o funkcjonowaniu Agencji Rozwoju Przemysłu za rządów PiS w oparciu o wstępne wyniki kontroli. W rozmowie z PAP potwierdził, że umowy osób zatrudnionych na tych stanowiskach przewidywały też kolosalne odprawy. - To była taka "last minute" na wyciąganie z kasy państwa - stwierdził były minister aktywów państwowych.

Borys Budka ujawnia wstępne wyniki kontroli w państwowej spółce
Borys Budka ujawnia wstępne wyniki kontroli w państwowej spółceAntoni ByszewskiAgencja FORUM

Budka w środę w studiu PAP potwierdził wtorkowe, nieoficjalne doniesienia portalu Wirtualna Polska o wstępnych wynikach kontroli w Agencji Rozwoju Przemysłu. Kontrola miała wykazać tworzenie "fikcyjnych działów z osobami zatrudnionymi na wysokie pensje tuż przed wyborami", a także "niegospodarnością i wydatkami bez pokrycia" w tle.

Były minister aktywów państwowych powiedział, że ARP to "kolejna stajnia Augiasza" pozostawiona po rządach PiS. - Nowy zarząd wziął się za porządki i trupy wypadają z szaf - dodał.

- W kwestii zatrudniania w ARP w czasie, gdy PiS wiedział, że przegrywa wybory i musi oddać władzę, tworzono fikcyjne etaty, fikcyjne działy - tłumaczył, dodając, że "to były osoby zatrudniane jak na polskie warunki za olbrzymie wynagrodzenia". - Średnia płaca na fikcyjnych stanowiskach wynosiła 30 tys. zł brutto - wyjawił.

Borys Budka po kontroli w ARP. "Wyciąganie z kasy z państwa"

Umowy, jak wynika z informacji Budki, były zawierane nawet z sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia a klauzule przewidywały wysokie odprawy. - To była zmiana schematu organizacyjnego ARP tylko po to, żeby wcisnąć swoich kolesi, to była taka "last minute" na wyciąganie z kasy państwa - powiedział Budka. Poinformował, że proceder ten trwał przez kilka miesięcy przed jesiennymi wyborami w 2023 roku, a także zaraz po wyborach, kiedy było już wiadomo, że PiS odda władzę.

- Sprawa dotyczy chyba kilkudziesięciu osób na fikcyjnych etatach. Zarząd agencji złożył doniesienie do prokuratury, bo w ocenie menedżerów mogło dojść do popełnienia przestępstwa, działania na szkodę spółki. To już muszą wyjaśnić organy ścigania - powiedział były szef MAP.

Borys Budka podał, że wśród osób zatrudnionych na fikcyjne etaty miały być "bardzo ciekawe nazwiska". - Nie jestem uprawniony do mówienia, ale to nazwiska powiązane z politykami PiS-u - zaznaczył.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Mirosława Nykiel: Kampania to festiwal obietnic
      Mirosława Nykiel: Kampania to festiwal obietnicRMF
      PAP
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      1144
      Super
      relevant
      358
      Hahaha
      haha
      411
      Szok
      shock
      142
      Smutny
      sad
      114
      Zły
      angry
      149
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      2,3 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na