Grabarczyk potwierdził, że Konfederacji nie udało się uzyskać kredytu na kampanię prezydencką Bosaka. "Sondowaliśmy w bankach, ale nie było pozytywnej odpowiedzi, więc skończyło się na tym, że nie podejmujemy dalszych starań" - dodał. Poinformował, że Konfederacja ma przygotowane 500 tys. zł środków i liczy na drugie tyle z darowizn. "Zbiórka ta idzie dobrze i spokojnie możemy myśleć o tym, że będziemy mieli milion złotych na kampanię, albo i więcej, jeśli nadal będzie szło tak dobrze" - stwierdził. Rzecznik Konfederacji zwrócił uwagę, że budżet na kampanię Bosaka byłby wtedy porównywalny z budżetem na ubiegłoroczną kampanię parlamentarną partii, która przyniosła ponad 1 mln 250 tys. głosów i po której Konfederacja wprowadziła do Sejmu 11 posłów. "Sądzimy więc, że pieniądze raczej nie będą dla nas jakimś dużym problemem, bo nie pierwsze raz robimy kampanię z takim budżetem" - dodał. "Nie martwimy się o podpisy" Pytany, czy Konfederacja jest równie spokojna, że do 26 marca zebranych zostanie wymagane 100 tys. podpisów z poparciem dla kandydatury Bosaka, Grabarczyk przyznał, że nie zna jeszcze liczb, ale jest o to spokojny. Dodał, że w niespełna dwa tygodnie zebrano w jego łódzkim okręgu wyborczym ponad tysiąc podpisów. "Jesteśmy już taką formacją polityczną, która o podpisy raczej się nie martwi. Ustaliliśmy, że docelowo musimy zebrać minimum 150 tys. podpisów, i na ten moment wygląda na to, że spokojnie tyle zbierzemy. A naszym pierwszym, dość ambitnym terminem złożenia podpisów poparcia do PKW, jest 8 marca" - oświadczył dodając, że Konfederacja chciałaby, aby Krzysztof Bosak był pierwszym zarejestrowanym przez PKW kandydatem w tych wyborach. Konwencja i marsz Pytany o najważniejsze wydarzenia w kampanii prezydenckiej Bosaka, Grabarczyk wskazał m.in. na konwencję wyborczą w Warszawie, wstępnie zaplanowaną na sobotę 14 marca, oraz marsz środowisk patriotycznych i prawicowych 1 maja, podobny do Marszu Suwerenności, który Ruch Narodowy i jego koalicjanci z Konfederacji zorganizowali w stolicy podczas kampanii do europarlamentu. "Bierzemy pod uwagę, że tym razem są wybory prezydenckie, i chcemy, żeby główną postacią na tym marszu był nasz kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak. I chcemy, aby to wydarzenie niosło ze sobą przesłanie programowe naszego kandydata i postulaty całej partii, z którymi idziemy do wyborów" - zaznaczył. Grabarczyk zwrócił uwagę, że 1 maja wypada w piątek przed ostatnim tygodniem kampanii prezydenckiej i zapewnił, że będzie to "duże i ciekawe wydarzenie" dla sympatyków i wyborców Konfederacji. Według niego wszystkie hasła na marszu będą transparentne i sprawdzone przez partię, tak jak rok temu. "Nie dopuszczamy do tego, żeby na naszych wydarzeniach pojawiały się hasła, albo dochodziło do sytuacji, które są dla nas niedopuszczalne" - podkreślił. Bosak rusza w Polskę Grabarczyk dodał, że są już wyznaczone kolejne miasta na trasie spotkań Bosaka z wyborcami w całym kraju. Ujawnił, że są także pomysły na wizyty zagraniczne, na przykład w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych i w Wilnie. PKW zarejestrowała dotąd łącznie dziesięć komitetów wyborczych: kandydata PSL na prezydenta Władysława Kosiniaka-Kamysza, kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka, prezydenta Andrzeja Dudy, kandydatki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydata Lewicy Roberta Biedronia, publicysty Szymona Hołowni oraz byłego polityka PO Leszka Samborskiego, Stanisława Żółtka, Piotra Stanisława Bakuna, Wojciecha Podjackiego. Do 26 marca komitety mają czas na zgłoszenie do PKW kandydatów na prezydenta, czemu musi towarzyszyć minimum 100 tys. podpisów z poparciem. Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.