O złożeniu wniosku do ABW ws. sprawdzenia powiązań członków Rady Medycznej przy premierze z firmami farmaceutycznymi, które zajmują się produkcją i dystrybucją szczepionek przeciwko Covid-19 informowali niedawno posłowie Konfederacji Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun. - Skoro prokuratura pozostaje bierna, administracja wojewódzka i centralna nie działają, czas na działanie ABW - ocenili. - Za całe uzasadnienie wystarcza nam spostrzeżenie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który w swoim czasie stwierdził, iż analizując propozycje Rady stara się "wyważyć, ile jest wartości dodanej dla zdrowia publicznego, a ile jest w tym interesu firm farmaceutycznych, które chcą sprzedać więcej" - mówił wówczas poseł Braun.Według niego, wypowiedź szefa MZ dowodzi, iż "nie ma wiedzy ścisłej w przedmiocie powiązań członków Rady Medycznej". - Nie mając tej wiedzy nie może pan minister dostatecznie wnikliwie rozsądzić i wyważyć. I my staramy się w tym pomóc, kierując wniosek do ABW - dodał. Konfederacja chce, by ABW sprawdziła powiązania członków Rady Medycznej Korwin-Mikke podkreślił, że UE wydała na szczepionki przeciwko Covid-19 miliardy euro, a na ewentualne "łapówki" mogły być jego zdaniem przekazywane setki milionów euro. - Więc to są duże sumy, i byłoby dobrze, gdyby ABW się tym zajęła - mówił. Z kolei Krzysztof Bosak powiedział we wtorek, że dysponuje danymi mówiącymi, że lekarze zasiadający w Radzie Medycznej przy premierze "prowadzili działalność za pieniądze koncernów farmaceutycznych". Artur Dziambor zapytany w interiowej dogrywce "Gościa Wydarzeń", o jakich danych myślał jeden z liderów Konfederacji, odpowiedział, że "takie wątpliwości były od samego początku i złożyliśmy w tym kierunku odpowiednią interpelację do ministerstwa, żeby prześwietlono życiorysy zawodowe lekarzy, którzy zasiadają w tzw. Radzie Medycznej i jakie mają związki z wielkimi firmami farmaceutycznymi". Artur Dziambor: Chcemy konkretnych odpowiedzi - Zachodzi pewne podejrzenie, że jeżeli przypadkiem oni mieli wcześniej z nimi jakąś styczność, to ich działalność jest podyktowana kieszenią - dodał. Dziambor dopytywany, czy mają dowody, stwierdził, że "były artykuły prasowe, które mówiły o powiązaniach niektórych lekarzy". - Chcieliśmy, żeby ministerstwo na naszą interpelację odpowiedziało konkretnie, podając imię, nazwisko i gdzie, kto, jak pracował - dodał. Poseł Bolesław Piecha zapytany, czy ministerstwo powinno odpowiedzieć na interpelację stwierdził, iż "oczywiście przy każdej radzie, którą się powołuje jest coś, co się nazywa konfliktem interesów". Dodał, że "to jest dokładna procedura ustalania tego wszystkiego i to nie jest tak, że ktoś nie może pracować w badaniach klinicznych nad jakimś lekiem i później zasiadać w radzie medycznej, bo wtedy w Polsce nie byłoby naukowców". - Natomiast taki przedstawiciel musi pokazać czy pracował i w jakim zakresie - zakończył. Pierwszą część "Gościa Wydarzeń" emitowanego w Polsat News znajdziesz tutaj. Rada Medyczna do spraw COVID-19 została powołana w listopadzie 2020 r. na podstawie zarządzenia premiera. Na stronach rządowych poinformowano, że to "organ pomocniczy premiera Mateusza Morawieckiego". "W jej skład wchodzi przewodniczący - główny doradca premiera do spraw COVID-19 prof. dr hab. n. med. Andrzej Horban oraz ponad piętnastu ekspertów medycznych. Do zadań Rady Medycznej należy przede wszystkim analiza i ocena bieżącej sytuacji w kraju, opracowywanie propozycji działań oraz opiniowanie aktów prawnych - takich jak rozporządzenia, które wprowadzają nowe zasady i ograniczenia w kraju" - napisano. Opublikowano tam także listę 16 członków Rady