Jak poinformowano, komisja nie przychyliła się do wniosków i zażaleń prezydent Warszawy związanych z nakładanymi na nią grzywnami w czterech postępowaniach prowadzonych przez komisję. Gronkiewicz-Waltz odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna. Nie przychodzi na jej rozprawy - za każde niestawiennictwo dostaje po 3 tys. grzywny. Prezydent stolicy odwołuje się w tych sprawach do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Złożyła też wniosek do NSA o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego. Jak uzasadniała, w Polsce są obecnie dwa organy do spraw reprywatyzacyjnych - komisja oraz prezydent miasta i w związku z tym nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji. W środę Gronkiewicz-Waltz po raz piąty ukarano 3 tys. zł grzywny za niestawienie się przed komisją, która tego dnia badała sprawę nieruchomości przy ul. Poznańskiej 14. Komisja weryfikacyjna zawiadomi prokuraturę ws. danych wrażliwych Do prokuratury trafi zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz i pełnomocników miasta ws. ujawnienia danych wrażliwych - poinformowała komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w piątkowym komunikacie. Chodzi o środową rozprawę przed komisją ws. Poznańskiej 14. Jak poinformowano w komunikacie, ewentualne przestępstwo mogło "polegać na nieuprawnionym udostępnieniu i wykorzystaniu danych osobowych, w tym tzw. danych wrażliwych, świadków, w wyniku czego doszło do przestępstw opisanych w Ustawie o ochronie danych osobowych oraz Kodeksie karnym". "W tej samej sprawie komisja weryfikacyjna skieruje wniosek do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych" - dodano. Ponadto komisja poinformowała, że postanowiła skierować do właściwych okręgowych rad adwokackich wniosek w sprawie postępowania dyscyplinarnego wobec adwokatów reprezentujących m. st. Warszawa. Zdaniem komisji mogło bowiem dojść do naruszenia zasad etyki adwokackiej i godności zawodu. W kwestii zawiadomienia prokuratury komisja uwzględniła wniosek jej członka Jana Mosińskiego (PiS).