Za przyjęciem ustawy głosowało 234 posłów, przeciw było 219 parlamentarzystów, a wstrzymał się jeden. Pięć osób nie wzięło udziału w głosowaniu. Komisja ds. rosyjskich wpływów. Awantura w Sejmie Przed głosowaniem <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-awantura-w-sejmie-budka-wyszedl-na-mownice-i-wezwal-kaczynsk,nId,6803044" target="_blank" rel="noreferrer noopener">na mównicę wyszedł Borys Budka i nazwał ustawę "bolszewicką"</a>. - Chciałbym złożyć wniosek formalny o przerwę 15-minutową, byście mogli zastanowić się nad głosowaniem nad tą bolszewiczką ustawą - kontynuował <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-borys-budka,gsbi,1510" title="Borys Budka" target="_blank">Borys Budka</a>. - To przede wszystkim ta przerwa propozycja dla prezesa Kaczyńskiego, aby wyszedł i porozmawiał, w takiej normalnej rozmowie. Bo ta ustawa to wielkie tchórzostwo Kaczyńskiego, który chce wyeliminować największego rywala - ocenił Budka. Komisja ds. rosyjskich wpływów. Prace Sejmu Ustawa o powołaniu do życia Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022<a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-komisja-ds-badania-wplywow-rosyjskich-poslowie-zaglosowali,nId,6717542" target="_blank" rel="noreferrer noopener"> została pierwotnie uchwalona przez Sejm 14 kwietnia</a>. Z inicjatywą utworzenia gremium wyszli politycy Prawa i Sprawiedliwości. Po przyjęciu ustawy przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sejm-rzeczypospolitej-polskiej,gsbi,38" title="Sejm" target="_blank">Sejm</a> trafiła ona do Senatu. Izba wyższa polskiego Parlamentu zdecydowała 11 czerwca o <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-komisja-ds-zbadania-rosyjskich-wplywow-senat-podjal-decyzje,nId,6770852" target="_blank" rel="noreferrer noopener">podjęciu uchwały wzywającej do odrzucenia w całości ustawy o uwtorzeniu Komisji ds. rosyjskich wpływów</a>. "Za" odrzuceniem ustawy zagłosowało 52 senatorów, 42 było "przeciw", z kolei jedna osoba wstrzymała się od głosu. Dużym zaskoczeniem okazało się z kolei środowe <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-zaskakujaca-decyzja-w-sejmie-chodzi-o-komisje-ds-rosyjskich-,nId,6798065" target="_blank" rel="noreferrer noopener">głosowanie sejmowej Komisji administracji i spraw wewnętrznych</a>. Ta miała zdecydować o tym, czy będzie rekomendowała przyjęcie uchwały Senatu ws. odrzucenia ustawy o Komisji ds. rosyjskich wpływów, czy też nie. Ostatecznie, wynikiem 21 do 19 głosów, sejmowa komisja zdecydowała o rekomendowaniu przyjęcia przez Sejm uchwały Senatu, a w rezultacie odrzuceniu ustawy w całości. Komisja ds. rosyjskich wpływów. Co zakłada? Komisja ds. rosyjskich wpływów ma się składać z dziewięciu członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie. Gremium ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007-2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP". Komisja ma także analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.