Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Kłopoty byłego wiceministra. Polityk Lewicy odpowie przed sądem

Bartłomiej Ciążyński, były wiceminister sprawiedliwości, przekroczył swoje uprawienia, używając służbowego samochodu do celów prywatnych. Miało to miejsce w czasie, gdy polityk pracował w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii. O oskarżeniu Ciążyńskiego poinformowała wrocławska prokuratura.

Były wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński stanie przed sądem
Były wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński stanie przed sądem/Wojciech Olkuśnik/East News

Akt oskarżenia przeciwko Bartłomiejowi Ciążyńskiemu (Lewica) trafił do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Fabrycznej.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek poinformowała w piątek, że były wiceminister sprawiedliwości jest oskarżony o to, że od 2 czerwca do 28 lipca 2024 r. we Wrocławiu, będąc funkcjonariuszem państwowym, korzystał ze służbowego samochodu do celów prywatnych, przez co przekroczył swoje uprawnienia.

Były wiceminister może trafić do więzienia

Ciążyński pracował wówczas w Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT we Wrocławiu i - jak wskazano w akcie oskarżenia - korzystając z samochodu służbowego, doprowadził tę instytucję do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem" w kwocie ponad 4,6 tys. zł.

Jak wskazała prokuratura, były wiceminister miał, używając służbowej karty flotowej, co najmniej ośmiokrotne zatankować auto do celów prywatnych i kupić płyn do spryskiwaczy.

Polityk - jak podała w piątek rzeczniczka wrocławskiej prokuratury - nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.

Bartłomiej Ciążyński: Jestem niewinny

Pod koniec listopada, po postawieniu zarzutów, Ciążyński oświadczył na platformie X: "Będę bronić się przed oskarżeniami oraz bronić swojego dorobku zawodowego, społecznego i politycznego". "Jestem bowiem niewinny, a jedyne, czego się dopuściłem - za co już przeprosiłem i za co poniosłem daleko idące konsekwencje - to błędne wykorzystanie mienia pracodawcy" - podkreślił. "Proszę dziennikarzy o publikację mojego imienia i nazwiska oraz wizerunku w całości" - zaznaczył jednocześnie polityk.

Ciążyński - wcześniej wiceprezydent Wrocławia, do 2023 r. radny miejski i szef tamtejszego klubu Lewicy - został wiceministrem sprawiedliwości na początku lipca bieżącego roku.

Już w drugiej połowie sierpnia podał się do dymisji. Wcześniej portal wp.pl podał, że pojechał on na prywatne wakacje do Słowenii służbową limuzyną i "dwukrotnie zatankował pojazd, płacąc służbową kartą". Jak dodano, auto i karta należały do Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii (PORT) wchodzącego w skład ogólnopolskiej Sieci Badawczej Łukasiewicz, gdzie Ciążyński pracował przed objęciem funkcji w MS.

"Nie miałem wiedzy, że nie mogę tak uczynić" - tłumaczył wtedy Ciążyński. Dodawał, że środki, które wydał na tankowanie, "zwrócił na konto" i przeprosił "za zaistniałą sytuację".

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Wicepremier podał się do dymisji. Nitras w ''Gościu Wydarzeń'': Popełnił kompromitujący błąd/Polsat News/Polsat News
PAP

Zobacz także