Kierwiński: Poseł PiS pędził swoim bmw 200 km/h
"Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje" - napisał szef MSWiA Marcin Kierwiński, odnosząc się do zachowania Łukasza Mejzy. Z informacji mediów wynika, że poseł PiS miał pędzić swoim bmw 200 km/h. Kierwiński dodał, że polityk "odpowie za ten barbarzyński rajd". Policja przekazała Interii - nie podając nazwiska zatrzymanego do kontroli - że 34-letni kierowca odmówił przyjęcia mandatu, zasłaniając się immunitetem. Do sprawy odniósł się Łukasz Mejza.

W skrócie
- Z informacji mediów wynika, że poseł PiS Łukasz Mejza został zatrzymany przez policję za jazdę 200 km/h na trasie S3, odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na immunitet.
- Szef MSWiA Marcin Kierwiński zapowiedział, że nie zostanie to zignorowane, a Mejza odpowie za swoje zachowanie.
- Rzeczniczka MSWiA dodała, że policja może wystąpić do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu posła i ukaranie go za złamanie przepisów.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
O sprawie jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Mejza miał pędzić samochodem 200 km/h, za co został zatrzymany przez policję na drodze ekspresowej S3 na Dolnym Śląsku.
Jak ustaliła rozgłośnia, mundurowi wystawili politykowi mandat w wysokości 2,5 tys. zł, jednak Mejza odmówił jego przyjęcia i - jak czytamy - zasłaniał się immunitetem poselskim.
Media: Mejza dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Kierwiński zapowiada
- W poniedziałek na drodze S3 w okolicy Polkowic zatrzymany został 34-letni kierowca, który przekroczył prędkość. Odbywała się tam kontrola drogowa. Mężczyzna nie przyjął mandatu, tłumacząc się immunitetem - przekazała Interii st. asp. Aleksandra Pieprzycka z działu prasowego Policji Dolnośląskiej.
Na medialne doniesienia zareagował szef MSWiA Marcin Kierwiński. "Niejaki Mejza pędził 200 km/h. Odmówił przyjęcia mandatu. Bo przecież jest posłem…. posłem PiS" - napisał w mediach społecznościowych.
"Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd" - dodał Kierwiński.
Rzeczniczka MSWiA: Policja może wystąpić do marszałka Sejmu o uchylenie posłowi immunitetu
Głos w sprawie zabrała także rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Karolina Gałecka. Jak poinformowała w rozmowie z dziennikarzami, "otrzymali informację, że w poniedziałek na trasie S3 w okolicach Polkowic jeden z posłów, jadąc pojazdem przekroczył prędkość".
- (Poseł - red.) został zatrzymany przez policję, która oczywiście chciała go ukarać mandatem w wysokości 2,5 tys. zł. Poseł zasłonił się immunitetem i odmówił przyjęcia mandatu - mówiła Gałecka, potwierdzając medialne doniesienia.
Rzeczniczka MSWiA dodała, że "prawo obowiązuje wszystkich, w tym posłów". - To, co może teraz zrobić policja, to wystąpić do marszałka Sejmu, za pośrednictwem prokuratora generalnego, o uchylenie immunitetu i ukaranie posła za przekroczenie prędkości - wyjaśniła.
Łukasz Mejza komentuje
"Źle się zachowałem, (...) nic tego nie tłumaczy" - przekazał Interii Łukasz Mejza. Poseł tłumaczy, że odmówił przyjęcia mandatu, obawiając się spóźnienia na samolot. Komentarz Mejzy publikujemy w całości TUTAJ.













