Na stronie internetowej Radia Zet opisano sprawę zmarłej pacjentki, która miała umrzeć, czekając wcześniej osiem dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. Jej rodzina uważa, że mąż Elżbiety Witek blokował miejsce na oddziale. - Ta publikacja jest po to, żeby uderzyć w panią marszałek Elżbietę Witek, która od dawna walczy o życie i zdrowie swojego męża - powiedziała Joanna Lichocka w rozmowie z Katarzyną Gójską w Sygnałach dnia PR1. Posłanka PiS stwierdziła, że mężowi marszałek Sejmu przysługuje prawo do korzystania z kliniki MSW w Warszawie. - On jest po prostu w szpitalu rejonowym, jak każdy pacjent w mieście, w okolicach którego mieszka. Jest w ciężkim stanie, od wielu miesięcy lekarze walczą o jego życie, pani marszałek tam też ciągle jest - dodała. - Używanie tej tragedii do zaatakowania pani marszałek, bo rzekomo jest jakaś nieprawidłowość, nie wiem jaka jest intencja tych dziennikarzy, którzy o tym piszą, jest czymś zupełnie niebywałym. I to jest przekroczenie kolejnej granicy - odparła Lichocka. - Zaniechanie granic przyzwoitości części mediów po stronie opozycji służy Platformie Obywatelskiej. Gdyby to dotyczyło kogoś z opozycji, to taka informacja by się nie pojawiła w mediach - oceniła posłanka PiS. - To jest efekt kampanii nienawiści i traktowania wyborców PiS jako ludzi gorszych - przekazała. "Naprawdę trzeba na nich patrzeć jak na prostaków" Joanna Lichocka dodała, że "każdy dzień przynosi kolejny atak na dziennikarzy, którzy nie podobają się postkomunie, czyli Platformie Obywatelskiej". - PO jest partią antydemokratyczną, nie dajcie się państwo zwieść, gdy oni mówią "opozycja demokratyczna". To jest partia, która swoimi wartościami wyrasta z PRL-u i naprawdę ich stosunek do mediów jest postkomunistyczny - przekazała. - Platforma Obywatelska wbrew pozorom nie reprezentuje środowisk inteligenckich, ani nie reprezentuje jakiejś wyższej klasy. To jest bardzo prostackie środowisko. Naprawdę trzeba na nich patrzeć jak na prostaków - oświadczyła posłanka PiS. Witek zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec Radia Zet W czwartek na stronie internetowej Radia Zet ukazał się artykuł, w którym opisana jest sprawa pacjentki, która miała umrzeć, czekając osiem dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. "Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż Marszałek Sejmu Elżbiety Witek" - napisano. CZYTAJ WIĘCEJ: Hartwich: Myjemy się w zlewie. Marszałek Witek nie zgadza się, żebyśmy korzystali z pryszniców Witek zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec Radia Zet. "Takich rzeczy najzwyczajniej się nie robi. Zarówno po ludzku, z empatii, zrozumienia bólu rodziny, jak i ze względów prawnych - prawo zakazuje informowania o stanie zdrowia osób prywatnych" - podkreśliła w oświadczeniu.