Tomasz Siemoniak był pytany o inwigilację Pegasusem w programie TVN24. - Według tego, co przekazaliśmy ministrowi sprawiedliwości jako służby, nieco ponad 500 osób. Zobaczymy, w jaki sposób ujął tę informację minister sprawiedliwości, bo to on jest gospodarzem tego dokumentu - poinformował. Inwigilacja Pegasusem. Siemoniak ujawnił dane z kilku lat Są to dane od 2017 roku, gdy Pegasus został kupiony przez polskie władze do roku 2021. - Tak formalnie ta informacja prokuratora generalnego dotyczy ubiegłego roku, ale postanowił w związku z nadzwyczajną sytuacją inwigilacyjną pokazać, jak to wyglądało też w poprzednich latach - dodał. - Na pewno są przypadki uzasadnione, podejrzenie o terroryzm czy kwestie kontrwywiadowcze, z tym nie dyskutuje. (...) Po to powstał Pegasus, po to Izrael go wynalazł - podkreślił Siemoniak. Dodał jednak, że "pokusa polityków, żeby go używać przeciw niewygodnym politykom, adwokatom była zbyt duża, stąd cofanie niektórym krajom licencji". Powstał raport ws. Pegasusa. "To będzie szersza lista" Przypomnijmy, że - jak ustaliły "Wydarzenia" - Polsatu minister sprawiedliwości Adam Bodnar wysłał marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni raport o skali stosowania systemu Pegasus w Polsce. Szef MS ma poinformować o szczegółach na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu. Polityk już wtedy dawał do zrozumienia, że systemem Pegasus inwigilowano więcej osób, niż wynikało z pierwszych ustaleń. Dodajmy, że początkowo informowano o 31 osobach. - Będą kolejne osoby, nie będą one wyłącznie publiczne. To będzie szersza lista niż ta, których personalia znamy - stwierdził minister Bodnar. Do szpiegowanych z grupy, o której informowano wcześniej, prokuratura wysłała pisma. Szef MS uściślał, iż służby specjalne i prokuratura "po przeanalizowaniu różnych materiałów" uznały, że te 31 osób "można poinformować bez większych wątpliwości, że mają status świadka w postępowaniu". Mówiąc o stosowaniu systemu Pegasus, minister sprawiedliwości powiedział, że wyjaśnianie, kto był nim inwigilowany, zajmie wiele miesięcy, "nie miesiąc, czy dwa". Z kolei piątek europoseł KO Krzysztof Brejza przekazał, że otrzymał z Prokuratury Krajowej pismo z potwierdzeniem użycia wobec niego systemu Pegasus. Takie pisma otrzymało 30 innych osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!