Immunitet sędziego Jakuba Iwańca. Jest decyzja SN

Oprac.: Artur Pokorski
Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego odmówiła uchylenia immunitetu sędziemu Jakubowi Iwańcowi. To pierwsze orzeczenie dotyczące takich wniosków związanych z tzw. aferą hejterską.

Poniedziałkowa decyzja Sądu Najwyższego jest nieprawomocna, przysługuje od niej odwołanie do Wydziału II Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Immunitet sędziego Jakuba Iwańca. Wniosek prokuratury o uchylenie
Wniosek kieleckiej prokuratury o uchylenie immunitetu sędziego Iwańca z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa trafił do Izby Odpowiedzialności Zawodowej na początku czerwca zeszłego roku. - Podstawą wniosku jest materiał dowodowy wyłączony ze sprawy tzw. afery hejterskiej - przekazywała wtedy rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak.
Ten wątek sprawy ma związek z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa "wielokrotnego pomówienia i publicznego znieważania za pomocą środków masowego przekazu sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka".
Jak podawała prokuratura - na podstawie zabezpieczonych cyfrowych nośników danych, opinii z zakresu informatyki śledczej, opinii z zakresu lingwistyki kryminalistycznej, zabezpieczonych w postaci zrzutów z ekranu wpisów na portalu społecznościowym Twitter na kontach "FigoFago" oraz "Jakub M. Iwaniec" - ustalono, że istnieje "dostatecznie uzasadnione podejrzenie", że sędzia Iwaniec swoim zachowaniem wypełnił znamiona czynu zabronionego.
Tzw. afera hejterska. Prokuratura przygotowała 13 zarzutów
Obrona sędziego Iwańca ocenia, że w aktach tego postępowania "nie ma ani jednego kategorycznego dowodu, że to Iwaniec krył się za nickiem 'FigoFago'".
W uzasadnieniu poniedziałkowego orzeczenia sędzia Sądu Najwyższego Marek Motuk ocenił, że zebrany przez prokuraturę w tej sprawie materiał dowodowy "to za mało", aby powiązać użytkownika kryjącego się za nickiem "FigoFago" z Iwańcem.
Do SN trafiły już także wnioski o uchylenie immunitetów w głównym wątku tej sprawy wobec sędziów Łukasza Piebiaka, Przemysława Radzika, Arkadiusza Cichockiego i Jakuba Iwańca. Na razie na wokandę SN w tym głównym wątku trafiła tylko sprawa immunitetowa sędziego Iwańca.
Prokuratura z Wrocławia chce postawić sędziemu Iwańcowi 13 zarzutów, a chodzi m.in. o przetwarzanie danych osobowych sędziów "w sposób nieuprawniony". Ostatnio SN wystąpił o opinię biegłego informatyka, a ciąg dalszy rozpoznawania wniosku wrocławskiej prokuratury odroczył do połowy kwietnia.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!