W czwartkowe popołudnie Adam Bodnar przedstawił efekty niemal rocznej pracy podległej mu prokuratury. Minister sprawiedliwości podkreślał, że śledczy zajęli się m.in. Funduszem Sprawiedliwości, gdzie kilkanaście osób usłyszało zarzuty. Wśród nich są byli wiceministrowie: Michał Woś i Marcin Romanowski. Rozliczenie rządu PiS. Bodnar wymienił sukcesy Bodnar wyliczał również inne afery, którymi zajęła się prokuratura: hejterska, w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych czy w Collegium Humanum. Przypomniał, że uchylono immunitety sześciu politykom szeroko pojętej prawicy, a zarzuty usłyszał Ryszard Czarnecki. "Setki zawiadomień, dziesiątki śledztw, kilka zespołów śledczych, intensywna współpraca z sejmowymi komisjami śledczymi. Trudna do zliczenia ilość podejmowanych czynności" - wylicza minister. Polityk koalicji rządzącej zaznaczył, że w każdym miesiącu wychodzą na jaw nowe informacje o działalności poprzedników. "Grudzień nie będzie wyjątkiem" - zapewnił. "Dajmy prokuraturze pracować!" - zaapelował Bodnar, wskazując, że droga od aktu oskarżenia do ostatecznego wyroku jest bardzo długa. "W państwie demokratycznym to wszystko musi trochę trwać" - tymi słowami zakończył swój wpis. Głośny wpis premiera. Tusk uderzył w koalicjantów? W środę na platformie X pojawił się wpis Donalda Tusk o działaniach wobec polityków Prawa i Sprawiedliwości. "Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni" - przekazał lider KO. W czwartek podczas konferencji prasowej Tusk tłumaczył, że nie miał na celu uderzenie w koalicjantów. - Oczekuję od moich urzędników i służb, żeby działali z większą determinacją - tłumaczył. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!