Posłowie zadecydowali o immunitecie Joanny Muchy. Za jego pozbawieniem głosowało 178 posłów, a 238 było innego zdania. Z kolei 10 wstrzymało się od głosu. Decyzja jest jednoznaczna z zachowaniem immunitetu przez posłankę Polski 2050. Wniosek o uchylenie jej immunitetu złożył prokurator okręgowy w Warszawie. Prokuratura Okręgowa chciała przesłuchać wiceminister edukacji i postawić jej zarzuty za przekroczenie uprawnień, co związane jest z m.in. organizacją koncertu Madonny w 2012 roku. Sprawa Joanny Muchy. Prokuratura dopatrzyła się nadurzyć Wniosek Prokuratora Okręgowego w Warszawie z czerwca 2021 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posłanki był już rozpatrywany w komisji regulaminowej podczas poprzedniej kadencji Sejmu. Wiosek został skierowany przez marszałka Sejmu do ponownego rozpoznania w tej kadencji. We wrześniu bieżącego roku sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się przeciwko wnioskowi o uchylenie immunitetu. Sprawa dotyczy koncertu Madonny, któy odbył się w 2012 roku w Warszawie. Joanna Mucha pełniła wówczas funckję minister sportu. Prokuratura wskazywała, że zatwierdziła ona ponad 5,9 mln zł z rezerwy celowej resortu na organizację koncertu, mimo że były to środki przeznaczone na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży oraz zadania związane z Euro 2012. Prokuratura stwierdziła, że organizacja koncertu przyniosła 4,7 mln zł straty Skarbowi Państwowi, a na wartości stracił również znak towarowy Stadionu Narodowego. W związku z tym organ chciał postawić byłej minister zarzut przekroczenia uprawnień. Sprawie przyjrzała się też Najwyższa Izba Kontroli, która w 2013 roku uznała, że Ministerstwo Sportu niegospodarnie i niezgodnie z przepisami wydało pieniądze na koncert Madonny na PGE Narodowym. Zaznaczono jednak, że NIK nie dopatrzyła się złamania przepisów Kodeksu karnego. Obrady Sejmu. Podjęto decyzję ws. immunitetów Zbigniewa Dolaty i Marka Sowy Decyzja ws. Joanny Muchy nie jest jednak jedyną sprawą dotyczącą uchylenia immunitetu, nad którą w piątek głosował Sejm. Posłowie podjęli także decyzję ws. Zbigniewa Dolaty i Marka Sowy. Za uchyleniem immunitetu posłowi Prawa i Sprawiedliwości wnioskował jeszcze w ubiegłej kadencji Sejmu oskarżyciel prywatny, starosta gnieźnieński Piotr Gruszczyński. Jednak Sejm nie wyraził zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Zbigniewa Dolaty. W głosowaniu wzięło udział 426 posłów, za nie zagłosował żaden poseł, przeciw było 425 posłów, jedna osoba wstrzymała się od głosu. W ubiegłej kadencji komisja regulaminowa rozpatrywała wniosek, jednak nie trafił on wtedy do głosowania na posiedzeniu plenarnym. W związku z tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował go do ponownego zbadania przez komisję regulaminową, spraw poselskich i immunitetowych, która zarekomendowała odrzucenie wniosku. Były starosta gnieźnieński zarzucał posłowi Dolacie zniesławienie w mediach społecznościowych. Sprawa dotyczyła wpisu, w którym Dolata stwierdził, że Gruszczyński wstrzymywał rozbudowę szpitala w Gnieźnie. Z kolei za uchyleniem immunitetu Marka Sowy wnioskował oskarżyciel prywatny Maciej Lisowski. Chciał on oskarżyć posła Koalicji Obywatelskiej za zniesławienie podczas posiedzeń sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej. Lisowski złożył dwa wnioski o uchylenie immunitetu - oba dotyczyły wypowiedzi Sowy, kiedy sprawował funkcję wiceprzewodniczącego komisji śledczej ds. afery wizowej. Sejm odrzucił oba z nich. Podczas pierwszego głosowania za było 164 posłów, przeciw 247, a 12 wstrzymało się od głosu. Za to za drugim wnioskiem opowiedziało się 161 posłów, przeciw było 247, a 14 wstrzymało się od głosu. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!