Ich los jest przesądzony. Tak ma wyglądać nowy rząd
Wielkimi krokami zbliża się zapowiadana przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcja. Z ustaleń Interii wynika, że z rządem ma się pożegnać nawet siedmioro konstytucyjnych ministrów. Zastąpią ich obecni posłowie, ale w skład nowego rządu mają wejść również eksperci. Przesądzony jest los pełnomocników rządowych i tylko jeden z nich obejmie nowe ministerstwo.
W skrócie
- Rząd Donalda Tuska szykuje się do rekonstrukcji, w wyniku której odejść ma nawet siedmioro ministrów konstytucyjnych, a ich miejsca zajmą obecni posłowie i eksperci.
- Polityczny awans czeka Radosława Sikorskiego, który jako minister spraw zagranicznych ma objąć także funkcję wicepremiera, co ma wzmocnić jego pozycję w rządzie.
- Planowane są likwidacje stanowisk pełnomocników rządowych, a ich obowiązki mają przejąć inne resorty, zaś PSL ma otrzymać nowy superresort energetyczny.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Choć do ogłoszenia rekonstrukcyjnych planów zostało kilkadziesiąt godzin, drzwi od gabinetu premiera mają się nie zamykać.
Donald Tusk popołudnie spędza na spotkaniach z ministrami między innymi z minister środowiska i klimatu Pauliną Henning-Kloską, minister zdrowia Izabelą Leszczyną ( ich los wciąż jest niepewny) i pełnomocnikiem ds. programu odbudowy po powodzi Marcinem Kierwińskim, który w nowym rządowym rozdaniu ma zostać konstytucyjnym ministrem.
Rekonstrukcja rządu. Polityczny awans Radosława Sikorskiego
Jak słyszymy nieoficjalnie, Marcin Kierwiński ma przejąć od Tomasza Siemoniaka funkcję ministra ds. służb specjalnych. Ten jak dotąd łączył nadzór nad MSWiA i służbami specjalnymi, ale między innymi napięta sytuacja za naszą wschodnią granicą wymaga rozdzielenia tych funkcji.
W Koalicji Obywatelskiej słychać, że Marcin Kierwiński liczył na powrót do MSWiA, nie dostał jednak zielonego światła od premiera. Polityk był ministrem spraw wewnętrznych i administracji zaledwie kilka miesięcy. Dymisja miała związek ze startem w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Według naszych informatorów, z rządem ma się pożegnać nawet siedmioro konstytucyjnych ministrów. Zastąpią ich obecni posłowie, ale premier chce, by w rządzie znaleźli się także eksperci i to oni mają pokierować częścią resortów. Przypomnijmy, że we wtorek swoją dymisję potwierdził minister sportu Sławomir Nitras.
Pewny ma być polityczny awans Radosława Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych ma dostać tekę wicepremiera. Politycy z otoczenia Donalda Tuska mówią nam, że decyzja miała być podyktowana między innymi faktem, że Radosław Sikorski dobrze wypada w sondażach zaufania. Nasi informatorzy dodają, że Radosław Sikorski jako szef dyplomacji będzie miał częsty kontakt z nowym prezydentem. Teka wicepremiera wzmocni jego pozycję w sytuacji, kiedy mały i duży pałac nie ukrywają, że szykują się na polityczne zwarcie.
Przesądzony los pełnomocników. Oni pożegnają się ze swoją funkcją
Jak słyszymy, w ramach odchudzania rządu, przesądzony ma być los wszystkich pełnomocników.
Z funkcją obok Marcina Kierwińskiego (pełnomocnika ds. programu odbudowy po powodzi) pożegna się minister ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska, minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz i minister ds. równości Katarzyna Kotula. Ich kompetencje najpewniej przejmą inne resorty.
Z tarczą z koalicyjnych negocjacji wychodzą ludowcy. Jak już wcześniej informowała Interia, szefem nowego superresortu energetycznego ma zostać Miłosz Motyka z PSL, aktualnie wiceminister w resorcie klimatu i środowiska. Ewentualne przetasowanie w resorcie rolnictwa (Czesława Siekierskiego ma zastąpić Stefan Krajewski) ma się odbyć na prośbę Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Bez wicepremiera pozostaje osłabiona spotkaniami Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim Polska 2050. Zgodnie z ustaleniami ma się to zmienić w listopadzie, gdy Szymon Hołownia odda fotel marszałka lewicy. Choć w Sejmie coraz częściej pojawiają się pytania, czy ugrupowanie Szymona Hołowni przetrwa polityczne turbulencje.
