Grzegorz Braun w prokuraturze. Usłyszał zarzuty
Prokuratura Okręgowa w Warszawie przeprowadziła w czwartek czynności procesowe z Grzegorzem Braunem w związku ze zmianą stawianych mu zarzutów. Jak poinformowano, europoseł nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i kwestionował je. Złożył obszerne wyjaśnienia. Adam Bodnar zaznaczył, że "ekscesy" Brauna nie pozostają bez reakcji.

W skrócie
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła Grzegorzowi Braunowi zmienione zarzuty m.in. o naruszenie nietykalności fizycznej i zniszczenie mienia.
- Europoseł nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył obszerne wyjaśnienia oraz odpowiedział na pytania stron.
- W sprawie prowadzonej od marca 2024 roku odbyło się kilka przesłuchań i uzyskano zgodę na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności karnej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała pełną listę zmienionych zarzutów, które zostały w czwartek ogłoszone Grzegorzowi Braunowi. Z ich treści wynika, że europoseł 1 marca 2022 roku dokonał "naruszenia nietykalności cielesnej byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego".
Tego samego dnia europoseł znieważył Łukasza Szumowskiego (...) "pomawiając go" o wykonywanie obowiązków służbowych w stanie po użyciu alkoholu. Zdaniem prokuratury mogło to poniżyć byłego ministra i narazić na utratę zaufania.
Kolejny zarzut dotyczy zdarzeń z 27 stycznia 2023 roku (...), kiedy Braun uszkodził choinkę bożonarodzeniową należącą doStowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia"
Sprawa Grzegorza Brauna. Prokuratura podała szczegóły zmienionych zarzutów
Z kolei 30 maja 2023 roku (...) europoseł uszkodził mienie Niemieckiego Instytutu Historycznego oraz nie opuścił jego siedziby wbrew żądaniu osoby uprawnionej.
Czynności procesowe dotyczyły też głośnych zdarzeń z 12 grudnia 2023 roku (...), kiedy to na terenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Braun dokonał publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej. Chodzi o słowa: "tacy jak pani to wstyd, nie powinno was być", które padły z ust europosła oraz "złośliwe" przeszkodzenie w zapaleniu świec w świeczniku Chanukija i "publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej", polegające na zgaszeniu przy użyciu gaśnicy zapalonych świec.
Braunowi zarzuca się także, że podczas incydentu z 12 grudnia 2023 naruszył nietykalność cielesną kobiety, która podjęła interwencję.
Grzegorz Braun z zarzutami. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba przekazał mediom, że Grzegorz Braun nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, kwestionując zasadność ogłoszonych mu zarzutów złożył bardzo obszerne wyjaśnienia i udzielił odpowiedzi na pytania stron. Natomiast wspomniana zmiana zarzutów dotyczyła znieważenia Łukasza Szumowskiego i uszkodzenia mienia Niemieckiego Instytutu Historycznego w zakresie ich opisów i uzupełnieniu kwalifikacji prawnej.
Skiba przypomniał w komunikacie, że w tej sprawie w dniu 11 marca 2024 roku wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów Grzegorzowi Braunowi. Usłyszał je 9 kwietnia 2024 roku, następnie przesłuchanie europosła kontynuowano w dniach 27 maja 2024 roku i 12 lipca 2024 roku, w toku których "składał obszerne wyjaśniania".
"W dniu 9 czerwca 2024 roku odbyły się w Polsce wybory do Europarlamentu, w wyniku których Grzegorz Braun stał się członkiem Europarlamentu, co spowodowało konieczność uzyskania zgody właściwego gremium na pociągniecie do odpowiedzialności karnej posła do Parlamentu Europejskiego Grzegorza Brauna" - wyjaśnił prokurator.
Jak podkreślono, była to ostatnia zaplanowana czynność procesowa z udziałem podejrzanego Grzegorza Brauna w tej sprawie przed skierowaniem aktu oskarżenia.
Adam Bodnar o "ekscesach europosła". "Nie pozostają bez reakcji"
Do czwartkowych czynności z udziałem Grzegorza Brauna odniósł się na platformie X prokurator generalny Adam Bodnar.
"Ekscesy europosła Grzegorza Brauna, wskazujące na podejrzenie popełnienia czynów przestępczych, nie pozostają bez reakcji prokuratury" - zaznaczył, przytaczając część komunikatu prokuratury.
Bodnar dodał, że "zarzuty są wynikiem wcześniejszej, długotrwałej procedury uchylenia immunitetu posła do Parlamentu Europejskiego".