Groźna choroba przy granicy. "Polskie służby w gotowości"
Polskie służby weterynaryjne są w stanie stałej gotowości w związku ze stwierdzeniem ogniska pryszczycy na Węgrzech - informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi po nadzwyczajnym posiedzeniu. Od piątku do naszego kraju nie może wjeżdżać mięso z tego kraju. Resort oczekuje na decyzje, które w tej sprawie zapadną w Brukseli. To pierwszy przypadek pryszczycy na Węgrzech od 1973 r.

Resort przypomniał w komunikacie, że Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi podpisał 7 marca 2025 r. rozporządzenie i zadecydował o zamknięciu terytorium Polski na przywóz niektórych towarów z Węgier oraz z części obszaru Słowacji. Obecnie - jak podano - MRiRW czeka na decyzje na szczeblu unijnym.
"Dziś w siedzibie resortu rolnictwa odbyło się nadzwyczajne posiedzenie kierownictwa resortu poświęcone tej ważnej sprawie" - poinformowało ministerstwo.
Zapewniono również, że polskie służby weterynaryjne pozostają w stanie stałej gotowości.
Wprowadzono dyżury służb weterynaryjnych na przejściach granicznych ze Słowacją oraz z Czechami, a także restrykcyjne kontrole transportów zwierząt prowadzone we współpracy z policją, Krajową Administracją Skarbową i Inspekcją Transportu Drogowego.
Mięso z Węgier i Słowacji nie wjedzie do Polski. Akcja po wykryciu pryszczycy
Zakazem przywozu z Węgier oraz z części obszaru Słowacji zostały objęte: zwierzęta parzystokopytne utrzymywane i dzikie oraz materiał biologiczny tych zwierząt; świeże mięso, podroby, mięso mielone, mięso oddzielone mechanicznie, surowe wyroby mięsne, osłonki i produkty mięsne pozyskane ze zwierząt parzystokopytnych (utrzymywanych i dzikich); mleko surowe, siara i produkty mleczne pozyskane od zwierząt parzystokopytnych; produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego i produkty pochodne; słoma i siano.
Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (WOAH) z siedzibą w Paryżu poinformowała, że to pierwszy przypadek pryszczycy na Węgrzech od 1973 r. Ognisko wykryto w komitacie (węgierskim odpowiedniku województwa) Gyor-Moson-Sopron na północnym zachodzie kraju.
Węgierskie władze podjęły już środki w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Wystąpienie choroby na Węgrzech potwierdził w piątek Szabolcs Pasztor, tamtejszy główny lekarz weterynarii. Ognisko wykryto w gospodarstwie, w którym znajdowało się 1,4 tys. sztuk bydła. Pierwsze objawy u zwierząt, w tym wysoką gorączkę, zaobserwowano w poniedziałek.
"Chociaż wirus pryszczycy nie jest uważany za problem zdrowia publicznego, ma on kluczowe znaczenie dla zdrowia zwierząt ze względu na łatwość przenoszenia i znaczący ewentualny wpływ ekonomiczny" - napisała WOAH na portalu X.
Tej choroby nie stwierdzono w Polsce od ponad 50 lat. Czym jest pryszczyca?
Pryszczyca jest wirusową chorobą zwierząt parzystokopytnych domowych oraz dzikich. Na zakażenie pryszczycą najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy. Ostatni przypadek tej choroby w Polsce stwierdzono w 1971 r. Aktualnie Polska jest krajem urzędowo wolnym od tej choroby.
Oprócz Węgier problem pryszczycy dotknął w ostatnim czasie także Niemiec. W połowie stycznia wprowadzono kontrole weterynaryjne na przejściu granicznym z Niemcami w Jędrzychowicach (Dolnośląskie) w związku z ogniskiem pryszczycy w Niemczech, przy granicy z Polską. W ostatnich dniach uznano jednak, że ryzyko zarażenia jest niskie, przez co kontrole mają zostać zniesione.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebookui komentuj tam nasze artykuły!