Dwóch kandydatów, jeden fotel
PiS zgłasza Kochanowskiego, PO sonduje, czy narażać Rzeplińskiego "na polityczną grę". Kto zostanie rzecznikiem naszych praw?
Termin zgłaszania kandydatur na RPO mija w czwartek o północy. Kandydatem PiS jest prezes fundacji "Ius et Lex" Janusz Kochanowski. PO zapowiedziała, że zaproponuje ponownie prof. Andrzeja Rzeplińskiego "jeśli będzie realna szansa zbudowania większości wokół tej kandydatury". Pozostałe kuby nie mają swych kandydatów.
Lider PO Donald Tusk przypomniał, że Platforma już dwukrotnie zgłaszała kandydaturę prof. Rzeplińskiego i raz Sejm, a raz Senat, ją odrzuciły. - Nie chcemy tego bardzo poważnego i zasługującego na szacunek człowieka narażać na kolejną polityczną grę - powiedział Tusk dziennikarzom.
Jak podkreślił, jeśli nie będzie szansy, aby prof. Rzeplińskiego poparły inne kluby, "to nie będzie go namawiał do kolejnego upokorzenia, jakim może być spektakl w wykonaniu Samoobrony, LPR czy PiS". Tusk dodał, że w sprawie kandydatury prof. Rzeplińskiego na RPO, Platforma czeka na odpowiedź Samoobrony, LPR, PSL i SLD.
Oceniając kandydaturę Kochanowskiego, lider PO podkreślił, że to "wybitny fachowiec", ale Platforma będzie chciała go "przepytać bardzo szczegółowo", bo RPO to "przede wszystkim osoba, która ma chronić obywatela przed nadużyciami władzy". Jak dodał, jeśli kandydaturę na RPO zgłasza partia rządząca, to PO chce "mieć gwarancję, że pan Kochanowski będzie rzecznikiem za obywatelami i kiedy trzeba przeciwko władzy, która go proponuje, a nie odwrotnie".
Tusk pytany przez dziennikarzy, czy zgłaszając kandydata na RPO, PiS "chce zdobyć kolejny przyczółek władzy", ocenił, że "w tym co robi PiS, dostrzega niepohamowaną chęć, aby sięgać po wszystko bez wyjątku. Strach pomyśleć, jak posiądą wszystkie możliwe urzędy, za co się zabiorą wówczas".
Przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak powiedział, że jeśli PO zaproponuje kandydaturę prof. Rzeplińskiego, Sojusz go poprze, podobnie jak w poprzedniej kadencji Sejmu. Szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński dodał, że SLD nie prowadziło w tej sprawie rozmów z Platformą, ale "kandydatura prof. Rzeplińskiego jest zdecydowanie lepsza niż wszystkie inne, o których się mówi".
PSL i Samoobrona zapowiadają, że nie wystawią swojego kandydata na RPO. Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper powiedział, że w przyszłym tygodniu, po spotkaniu z Kochanowskim, jego klub podejmie decyzję w sprawie poparcia.
Ostatecznej decyzji nie podjął jeszcze także klub LPR. Jak powiedział rzecznik klubu Piotr Ślusarczyk, Liga podejmie decyzję po rozmowie z kandydatami. Podkreślił jednak, że LPR raczej nie poprze prof. Rzeplińskiego.
W poprzedniej kadencji w Sejmie przeciwko kandydaturze Rzeplińskiego głosowały kluby PiS, Samoobrony i LPR. Od głosu wstrzymało się kilkunastu posłów PSL.
Za jego kandydaturą głosowało 213 posłów, przeciwko było 114, a 53 wstrzymało się od głosowania. Oprócz PO, jego kandydaturę poparli też w większości posłowie SLD oraz SdPl.
INTERIA.PL/PAP