Czarnek dobitnie do Mastalerka. "Dzięki temu pracuje w kancelarii"
- Prawo i Sprawiedliwość przeprowadziło mnóstwo zwycięskich kampanii wyborczych, w tym dwie zwycięskie kampanie prezydenckie, dzięki którym dzisiaj pan Marcin Mastalerek może pracować w kancelarii prezydenta. Więcej refleksji - tak Przemysław Czarnek odpowiedział współpracownikowi Andrzeja Dudy. Marcin Mastalerek w rozmowie z Polsat News stwierdził, że nie zamierza wpłacać pieniędzy na konto PiS, a partia Jarosława Kaczyńskiego "powinna mieć zaoszczędzone minimum 100 mln złotych".
Były minister edukacji i nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy Przemysław Czarnek na antenie Radia Plus mówił o sytuacji finansowej Prawa i Sprawiedliwości. Przyznał, że po decyzji PKW, dotyczącej ograniczenia wsparcia finansowego, wpłacił tysiąc złotych i szykuje się do kolejnego takiego przelewu.
- Tysiąc złotych to nie jest wydatek, na który nie stać posła, gdy ratuje się sytuację partii, która została po prostu oszukana przez Państwową Komisję Wyborczą. To jest obowiązek, to nie jest nic ponad siły posła, ani europosła - mówił polityk.
Przemysław Czarnek do Marcina Mastalerka: Więcej refleksji
Czarnek odniósł się również do słów Marcina Mastalerka, który zadeklarował na antenie Polsat News, że nie wsparł finansowo partii Jarosława Kaczyńskiego.
- Dlaczego miałbym wpłacać? Prawo i Sprawiedliwość przez te ostatnie lata dostało gigantyczne pieniądze z budżetu państwa. Powinni mieć zaoszczędzone minimum 100 mln zł na koncie - powiedział Marcin Mastalerek w rozmowie z Polsat News. - Mogę zapytać "gdzie macie te pieniądze?" - powiedział.
Przemysław Czarnek stwierdził, ze Szef Gabinetu Prezydenta RP "pracuje dzisiaj w Kancelarii Prezydenta RP, który został wybrany właśnie dlatego, że PiS swoje finanse przeznaczało m.in. na to, aby promować swojego kandydata na prezydenta dwukrotnie w wyborach" .
Czarnek odpowiada Mastalerkowi. "Nie wiemy, ile jest na koncie PiS"
- Pan Mastalerek, gdyby chciał zadać sobie odrobinę refleksji, to by takich głupot nie opowiadał - dodał polityk PiS. Doprecyzował, że "głupotą nazywa publiczne zadawanie takich pytań".
- Po pierwsze ani my, ani Mastalerek nie wiemy, ile jest na koncie PiS - o to trzeba pytać pana skarbnika Henryka Kowalczyka oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Konto jest zablokowane - mówił.
- Po drugie: przez te wszystkie lata Prawo i Sprawiedliwość przeprowadziło mnóstwo zwycięskich kampanii wyborczych, w tym dwie zwycięskie kampanie prezydenckie, dzięki którym dzisiaj pan Marcin Mastalerek może pracować w kancelarii prezydenta. Więcej refleksji - skwitował.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
