Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Coraz szybciej rezygnują z pracy w szkole. Rekordziści nie wytrzymują dnia

Nauczyciele rezygnują z pracy nie po przepracowaniu semestru, miesięcy, czy tygodni w szkole. Rekordziści odchodzą już po jednym dniu. Są też przypadki ekstremalne - jak chociażby pedagożka, która rozmyśliła się i poinformowała o tym mailem pierwszego września, albo debiutant zmieniający zdanie w drodze do pracy. Zdaniem ZNP powinno to martwić nie tylko środowisko związane z edukacją, ale i resztę społeczeństwa. - To źle wróży dla naszej wspólnej przyszłości - komentuje Magdalena Kaszulanis.

Nauczyciele rezygnują szybciej niż kiedyś. Rekordziści odchodzą po jednym dniu
Nauczyciele rezygnują szybciej niż kiedyś. Rekordziści odchodzą po jednym dniu/Lukasz Dejnarowicz/Agencja FORUM

W roku szkolnym 2023/2024 w placówkach oświatowych w Polsce pracowało 525 tys. nauczycieli, a w całym systemie edukacji jest ich około 736 tys. - wynika z raportu Nauczyciel_ka 2040 fundacji Teach For Poland.

"Pod względem liczby nauczycieli w relacji do liczby uczniów Polska nie odbiega od europejskiej średniej. W praktyce jednak sytuacja jest różna w poszczególnych regionach kraju" - czytamy.

Głównym wyzwaniem polskiego systemu edukacji nie jest sama liczba nauczycieli, lecz ich starzenie się - podkreśla fundacja. Jak pisaliśmy w czerwcu w Interii, w ciągu ostatniego roku do szkół i przedszkoli wróciło 34 tys. nauczycieli w wieku 51-60 lat i 25 tys. powyżej 60. roku życia, jednocześnie odeszło 20 tys. pedagogów poniżej trzydziestki.

Teach For Poland wylicza: W 2023 roku odsetek nauczycieli powyżej 50. roku życia wzrósł o 6,5 punktu procentowego, z 29 proc. do 36 proc. Ponadto, tylko 5 proc. nauczycieli to osoby poniżej 30. roku życia. I jest to jeden z najniższych wyników w Europie.

I dodaje: "Jeśli opisane trendy nie ulegną odwróceniu, w dłuższej perspektywie system edukacyjny w Polsce czeka zapaść. Nauczyciele odchodzący na emeryturę, których będzie w każdym roku coraz więcej, nie będą zastępowani odpowiednią liczbą młodych osób wchodzących do zawodu".

Młodzi nauczyciele rezygnują. Dawali sobie jednak czas

Gazeta.pl o komentarz do raportu poprosiła Związek Nauczycielstwa Polskiego. W odpowiedzi ZNP wskazało, że braki kadrowe w szkołach i przedszkolach utrzymują się od trzech lat. W całej Polsce brakuje od kilku do kilkunastu tysięcy nauczycieli - zależy, w którym momencie roku szkolnego się znajdujemy.

ZNP odniosło się też do kwestii atrakcyjności zawodu, a właściwie jej braku, dla młodych nauczycieli. "Młodzi, słysząc o zarobkach, pytają dyrektorów, czy to stawka tygodniowa" - wskazuje związek w odpowiedzi.

I dodaje: "Kiedyś młodzi rezygnowali po miesiącu, dwóch. Teraz mamy w Warszawie 'rekordzistkę', która porzuciła pracę w szkole zaledwie po kilku dniach". - Nauczycielka tłumaczyła, że przyszła do szkoły uczyć, a ma dużo zadań dodatkowych, biurokracji, obciążona jest współpracą z rodzicami. Trudno było jej też odnaleźć się w pracy z uczniami o różnych potrzebach - doprecyzowuje Interii rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis.

Na grupach nauczycielskich w mediach społecznościowych, gdzie pojawił się ten cytat, pedagodzy piszą o osobach, które "przebiły" tę "rekordzistkę".

Wspominają o nauczycielach, którzy rezygnują po jednym dniu. Ale i o tych, którzy mimo podpisania umowy w ogóle nie pojawili się w pracy w szkole.

Odeszła po jednym dniu. "Inaczej to sobie wyobrażała"

Ewa, nauczycielka z woj. warmińsko-mazurskiego opowiada Interii o anglistce, która zrezygnowała po jednym dniu pracy.

- Pracowała wcześniej w placówkach niepublicznych, w prywatnych szkołach językowych. Zdawała sobie sprawę z braku doświadczenia, więc dyrekcja powierzyła jej naukę w klasach I-III - mówi Ewa.

W pierwszym dniu pracy miała cztery godziny lekcyjne. Po nich zrezygnowała.

- Przeraziły ją bardzo liczne klasy, czy też nieznajomość obsługi e-dziennika. I chyba inaczej wyobrażała sobie pracę w placówce publicznej - komentuje Ewa.

W tej szkole tak drastyczny przypadek był tylko jeden.

- Znam natomiast anglistę, który zaczął pracę od razu po studiach - przepracował pierwszy semestr i po feriach już nie wrócił. Nie odnalazł się w pracy z małymi dziećmi - wspomina jeszcze nauczycielka.

Nauczycielka zrezygnowała wysyłając maila... pierwszego września

Są też przypadki ekstremalne. Elżbieta z woj. dolnośląskiego mówi nam o nauczycielce, która zrezygnowała z pracy wysyłając maila... pierwszego września. Zmieniała placówkę, więc w oświacie już pracowała. Dlaczego zrezygnowała - nie wiadomo.

Inny pedagog rozmyślił się w drodze do pracy. Opowiada nam o tym Joanna z woj. małopolskiego.

- Wiemy to od dyrekcji. Pewna młoda osoba podpisała umowę dzień wcześniej, ale następnego dnia nie zjawiła się w pracy. Na wiadomość odpowiedziała, że już jedzie, później przestała odbierać telefon - mówi nauczycielka.

To drugi taki w jej szkole przypadek, gdzie nauczyciel tak szybko zmienia zdanie. - Parę lat temu po tygodniu pracy odeszła anglistka. Bywało też tak, że ktoś przychodził na rozmowę i odmawiał tuż przed podpisaniem umowy - podsumowuje.

ZNP: Niepokojące, źle wróży na przyszłość

Jak słyszymy od rzeczniczki ZNP Magdaleny Kaszulanis, takie przypadki mimo wszystko budzą zdumienie w środowisku nauczycielskim. Podkreśla też, że czym innym jest rezygnacja po tym, jak nauczyciel zobaczy, z czym ten zawód się je, a czym innym zmiana zdania jeszcze przed rozpoczęciem pracy.

- Być może były to osoby, które znalazły lepsze propozycje. Pamiętajmy, że kontekst finansowy też jest tu ważny. Młodzi nie chcą w szkołach pracować - uważają, że za tak poważną pracę, z którą wiąże się tyle obowiązków, wynagrodzenie wciąż jest za niskie - komentuje Kaszulanis.

- Osoby, które tak szybko rezygnują, po dniu czy kilku dniach, to zazwyczaj młodzi wiekiem i stażem, lub samym stażem - debiutanci - dodaje.

Ta sytuacja jest niepokojąca dla ZNP. - I powinna też martwić resztę społeczeństwa. To źle wróży dla naszej wspólnej przyszłości. Bez nauczycieli nie ma szkoły i edukacji. Powinniśmy stwarzać im takie warunki, aby chcieli pracować, a nie rezygnować po kilku dniach - podsumowuje rzeczniczka ZNP.

Fogiel w "Graffiti": Tusk powinien zdymisjonować minister Leszczynę/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także