Nowa strategia zapisana została w uchwale, która jest obszernym, 53-stronicowym dokumentem z pięcioma załącznikami. Jak ma przebiegać cyfryzacja edukacji? Główne założenia zebrano w "dekalog transformacji". Jak czytamy, kolejność rozdziałów nie jest przypadkowa. Krok pierwszy: "ewaluacja stanu edukacji cyfrowej oraz wykorzystania technologii edukacyjnej przez uczniów". Krótko mówiąc chodzi o przeprowadzenie analizy tego, na jakim etapie są obecnie szkoły jeśli chodzi o cyfryzację. Wszystko po to, aby przejść do etapu drugiego, czyli zmiany obowiązującej podstawy programowej. Zdaniem autorów, kształtowanie umiejętności i kompetencji cyfrowych uczniów powinno być uwzględnione w podstawach poszczególnych przedmiotów na - uwaga - wszystkich etapach edukacyjnych - w tym w wychowaniu przedszkolnym. Rok szkolny 2024/2025. Cyfryzacja edukacji. Sztuczna inteligencja w szkołach Punkt trzeci dekalogu poświęcono nowym technologiom, a w szczególności sztucznej inteligencji. W Interii już w zeszłym roku sprawdzaliśmy, czy i jeśli tak to jak nauczyciele wykorzystują chociażby ChatGPT w nauczaniu. Autorzy uchwały wskazują, że AI powinna znaleźć się w ofercie szkolnych zajęć. "Korzystanie przez uczniów i nauczycieli z technologii na zajęciach, nie tylko informatycznych, w naturalny sposób prowadzi do zrywania z tradycyjnym przekazem, czyli metodą podającą, w której nauczyciel jest nadawcą, a uczeń odbiorcą. W najprostszej sytuacji technologia jest katalizatorem aktywności uczniów, ale najczęściej jest ich wsparciem i nierzadko partnerem, zwłaszcza w przypadku specjalnych potrzeb edukacyjnych" - brzmi rozwinięcie części czwartej. Dalej mamy kształcenie i doskonalenie nauczycieli, które przygotować ich ma do wykorzystywania w nauczaniu aktualnych technologii cyfrowych. Nowy rok szkolny. Wyposażenie uczniów, nauczycieli i szkół "Największym wyzwaniem dla organów prowadzących szkoły i szkół jest nowoczesne wyposażenie pracowni komputerowych oraz zapewnienie, aby w każdej sali lekcyjnej mogły odbywać się zajęcia z wykorzystaniem technologii cyfrowych - wystarczającej liczby komputerów (laptopów, tabletów) ze stałym dostępem do Internetu" - zauważają autorzy uchwały w punkcie szóstym. Nowemu wyposażeniu mają też towarzyszyć szkolenia nauczycieli. Siódmy etap to kształcenie "cyfrowych specjalistów", które rozpoczynać się ma już na poziomie szkolnej edukacji. Punkt ósmy dotyczy cyberbezpieczeństwa. Dziewiąty traktuje o zmianach w organizacji pracy szkoły - chodzi o uzupełnienie tradycyjnych lekcji o nowe modele prowadzenia zajęć, szczególnie o metodę projektów uatrakcyjnioną przez technologie cyfrowe. I wreszcie, punkt ostatni dekalogu związany jest ze wsparciem nauczycieli i szkół w procesie cyfrowej transformacji. Tak jak do tej pory kwestie związane z technologią spoczywały na nauczycielach informatyki, tak teraz proponuje się utworzenie nowego stanowiska - szkolnego koordynatora cyfrowej edukacji. Szkoły podołają? Nauczyciel: Potrzebne zmiany Artur Szymanek, nauczyciel informatyki, uważa, że powyższe zmiany są zdecydowanie potrzebne. O projekcie dowiedział się ze strony ministerstwa, brał też udział w konsultacjach. W placówce, w której uczy, przeprowadził już pierwsze szkolenie pod nadchodzące zmiany: z zastosowań sztucznej inteligencji w edukacji. Dla pracujących z nim nauczycieli to nie nowość. - Jako szkoła prywatna od dawna wdrażamy innowacyjne metody, w tym wykorzystanie AI na zajęciach oraz pracę metodą projektów. Już od września planujemy dalsze rozwijanie tych inicjatyw. Zamierzamy wprowadzić nowe narzędzia AI, które pozwolą nauczycielom jeszcze lepiej dostosowywać materiały do uczniów i efektywniej monitorować ich postępy - mówi Interii nauczyciel. I dodaje: - W nadchodzącym roku szkolnym uczniowie będą mieli także większy dostęp do cyfrowych zasobów edukacyjnych, co jest kolejnym krokiem w kierunku pełnej cyfryzacji naszej edukacji. Niestety nie każda placówka już tę cyfryzację wdraża. Jak słyszymy niektóre szkoły korzystają jeszcze z komputerów z systemem Windows XP. Nierówności mają teraz właśnie zostać zniwelowane. Nieobowiązkowe szkolenia. "Martwię się" Barbara Halska, Nauczycielka Roku 2014, która uczy przedmiotów zawodowych na kierunku technik informatyk ocenia: - Bardzo potrzebne jest podejście systemowe, które pozwoli na wymianę i aktualizację sprzętu co pięć lat, a w edukacji zawodowej nawet częściej, z tego tytułu, że na egzaminach ten sprzęt się szybko zużywa - zauważa. Cieszy się na szkolenia nauczycieli. - W przypadku programu Laboratoria Przyszłości to było największym problemem, szkoły dostały sprzęt bez wprowadzania, bez metodyki - wskazuje. Ma jednak pewne obawy: - Zbyt krótki okres realizacji, czyli do marca 2025, spowoduje, że jakość nie będzie zadowalająca. Martwię się też, że będą szkoliły się głównie te osoby, które i tak już są otwarte na technologię. Szkolenia z zakresu wykorzystywania nowych technologii do nauczania będą nieobowiązkowe, choć mocno rekomendowane. - Świat się zmienia, a szkoła musi nadążać za tymi zmianami. Dzisiejsi uczniowie często przewyższają swoich nauczycieli w zakresie umiejętności komputerowych, co nie jest niczym złym. Rola nauczyciela również się zmienia - nie jest już on jedynym źródłem wiedzy w klasie. Teraz nauczyciel powinien inspirować, pokazywać uczniom, jak weryfikować informacje i pełnić rolę mentora - wskazuje Artur Szymanek. Barbara Halska dodaje jeszcze: - Chciałabym, żeby po szkoleniu nauczyciele faktycznie zrobili coś w oparciu o to, co dostaną. Była już kiedyś Lekcja Enter, projekt edukacji cyfrowej, ale czy to zmieniło podejście nauczycieli? Obawiam się, że nie bardzo. Może teraz będzie inaczej? Podnoszenie kwalifikacji. Czy nauczycielom jest po drodze z cyfryzacją? Inna nauczycielka, Lidia Oleszczuk, widzi dużo pozytywów w projekcie. - Chciałabym jednak zapytać: co z podwyżkami? Kolejny raz wymaga się od nas podnoszenia kompetencji, które często wykraczają poza umiejętności i wiedzę specjalistów w wielu innych sektorach gospodarki, podczas gdy nasze pensje są na poziomie minimalnym, niewiele wyższe od zarobków osób, w stosunku do których wymagania i zakres obowiązków są dużo niższe - komentuje. Pytanie brzmi więc, czy do podnoszenia kompetencji nauczyciele będą tak chętni. Szczególnie, że wielu z nich może z technologią nie być zaprzyjaźniona. Przypomnijmy: nauczyciele pracujący w szkołach starzeją się. W ciągu ostatniego roku do szkół i przedszkoli wróciło 34 tys. nauczycieli w wieku 51-60 lat oraz 25 tys. powyżej 60. roku życia. W tym samym czasie z oświaty odeszli młodzi - zrezygnowało 20 tys. nauczycieli poniżej trzydziestki. Wciąż jest też problem z wolnymi etatami, które dyrektorzy próbują często łatać emerytowanymi pedagogami. - Znam wielu świetnych nauczycieli, którzy technologię wprowadzali do szkół. To są ci starsi, to oni jeżdżą na konferencje, uczą się, szkolą. A młodzi kończą rok szkolny i zaczynają wakacje. I wydaje mi się, że to ci starsi są bardziej otwarci, mają też szacunek do trenera podczas szkoleń - komentuje Barbara Halska. Zdaniem Artura Szumanka nauczyciele niezależnie od wieku są otwarci na nowe wyzwania. - To grupa zawodowa, która jest bardzo dobrze wykształcona i ma pasję do tego, co robi. Niestety, w ostatnich latach nauczyciele byli często przedstawiani w negatywnym świetle, co nie oddaje ich rzeczywistego zaangażowania i kompetencji. Cyfrowa rewolucja tak, ale nie wszystko od razu Lidia Oleszczuk wskazuje: - Czasy zdalnego nauczania to okres ogromnego skoku w kompetencjach cyfrowych nauczycieli. Szkolenie pedagogów w tym zakresie teraz byłoby kilka lat przeterminowane. Zrobiliśmy bardzo dużo sami, na własną rękę. Nie liczyłabym na masowe zapisy grona na kolejne kursy. Nauczyciele, z którymi rozmawiamy, są ogółem na "tak" jeśli chodzi o cyfryzację szkół. Zdaniem Artura Szymanka nie należy się jednak spodziewać, że do rewolucji dojdzie od razu, w najbliższych miesiącach. - Nauczyciele będą przede wszystkim skoncentrowani na wprowadzanych właśnie zmianach związanych z uszczupleniem podstawy programowej, a także na egzaminach ósmoklasisty i maturze - ocenia. I dodaje, że zmiana dokona się w dłuższej perspektywie. Rozwiązania, o których piszemy, stanowią realizację tzw. kamienia milowego przewidzianego w Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności. Projekt uchwały przez cały sierpień był w konsultacjach społecznych. Nowa strategia cyfryzacji edukacji ma być wprowadzona uchwałą Rady Ministrów, a wykonawcą tego programu będzie minister edukacji. Zgodnie z projektem dokument ma zacząć obowiązywać już od 10 września. Plan jest oczywiści wieloletni. Ostatnie długoterminowe działania w ramach strategii mają się zakończyć w 2035 roku.