Prezes PiS Jarosław Kaczyński był gościem Polskiego Radia 24. Wicepremier ds. bezpieczeństwa był pytany m.in. o kwestię ściągania energii atomowej. Dawid Jackiewicz zajmie się atomem? Kaczyński zabrał głos Jak zaznaczył Kaczyński, energią atomową na terenie naszego kraju oprócz KGHM ma zająć się także Orlen. - Tam ma w tej chwili powstać, nie wiem kiedy to będzie, ale to chyba sprawa kilku tygodni, nowa spółka w ramach Orlenu, czyli tzw. spółka córka, która się tym zajmie - mówił prezes PiS. Chodzi o spółkę Orlen Synthos Green Energy, która ma odpowiadać za przygotowanie i komercjalizację w Polsce technologii mikro i małych reaktorów jądrowych. - Tam są już przymiarki do kierownictwa. Do zarządu wrócą też ludzie, którzy przez jakiś czas na skutek różnego rodzaju nieporozumień byli odsunięci - zapowiedział tajemniczo Jarosław Kaczyński. Jak zdradził, jedną z takich osób będzie Dawid Jackiewicz - były minister skarbu w rządzie Beaty Szydło. Polityk pełnił tę rolę od listopada 2015 roku do września 2016 roku. - To właśnie jeden z tych ludzi, którzy przez jakiś czas funkcjonowali poza, ale bardzo energiczny i sprawny - przekonywał Kaczyński w wywiadzie. Dawid Jackiewicz i krótka kariera w rządzie PiS Jackiewicz został wyrzucony z rządu w atmosferze skandalu. Jego dymisja po zaledwie 10 miesiącach rządów budziła spore wątpliwości. Oficjalnie premier Szydło przekonywała wówczas, że polityk wypełnił swoją misję, jednak sprawa miała mieć drugie dno. Wśród polityków obozu rządzącego krążyły informacje o notorycznej krytyce Dawida Jackiewicza przez Nowogrodzką. Z doniesień wynikało, że problemem miał być jego sposób zarządzania podległymi mu spółkami Skarbu Państwa, a także zatrudnianie znajomych, w czym pomagać miał Za to miał mu Adam Hofman. Po dymisji Jackiewicza posadę stracił m.in. Robert Pietryszyn - ówczesny prezes Lotosu. Sam polityk nigdy nie odniósł się do tej sprawy. Po dymisji - w 2020 roku - został mianowany doradcą zarządu Orlen Unipetrol, co, jak podkreślali ludzie związani z PiS, nie mogło odbyć się bez wiedzy i zgody Kaczyńskiego.