Mariusz Błaszczak odniósł się w mediach społecznościowych do słów Cezarego Tomczyka. Wiceminister obrony narodowej przekazał w Sejmie najnowsze ustalenia dotyczące rosyjskiej rakiety znalezionej pod Bydgoszczą w 2023 roku. - Minister obrony narodowej dopuścił się manipulacji, informując opinię publiczną w sposób niejednoznaczny o wiedzy posiadanej przez siebie w sprawie upadku rakiety. Był od początku informowany o niezidentyfikowanym obiekcie powietrznym, który najpierw zagrażał nam ze strony Wschodu, a później został poinformowany o obiekcie, który przemierzał Polskę, przemierzył kilkaset kilometrów, minął Warszawę, minął najważniejsze polskie miasta i przyziemił w okolicy Bydgoszczy, w miejscowości Zamość - mówił Tomczyk na sali plenarnej. Rakieta pod Bydgoszczą. Błaszczak odpowiada MON "Podtrzymuję wszystkie moje dotychczasowe wypowiedzi w sprawie incydentu z dnia 16 grudnia 2022 r. Nie zostałem poinformowany o żadnej rakiecie, która przekroczyła polską przestrzeń powietrzną" - napisał Mariusz Błaszczak. Następnie poprosił Cezarego Tomczyka o wskazanie odpowiedniego cytatu z meldunku z dnia 17 grudnia 2022 roku, który dowiedzie, że został poinformowany o "przekroczeniu przez rakietę lub jakikolwiek inny obiekt granicy Polski". Zaapelował także o ujawnienie raportu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie incydentu z rakietą "Miejcie odwagę to zrobić, wtedy Wasze kłamstwa wyjdą na jaw" - dodał. "Dzisiejsza sejmowa ustawka i odgrzewanie tego tematu świadczy o głębokiej frustracji obecnego kierownictwa MON, co dodatkowo potwierdza przypisywanie sobie sukcesów związanych z budową przeze mnie wielowarstwowego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Wszystkie kontrakty, którymi chwalił się dzisiaj Pan Tomczyk - system Patriot i IBCS, samoloty wczesnego reagowania i areostaty - to kontrakty przygotowane i załatwione przeze mnie" - napisał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!