Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Apelacja w sprawie lawiny

30 listopada Sąd Apelacyjny w Katowicach ogłosi wyrok w procesie Mirosława Sz., nauczyciela geografii i opiekuna wycieczki tyskich licealistów, których w styczniu 2003 roku porwała lawina pod Rysami. Zginęło wtedy osiem osób. Był to najtragiczniejszy wypadek w historii polskich Tatr.

/RMF

W marcu Sąd Okręgowy w Katowicach skazał oskarżonego na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Zakazał mu też organizowania wycieczek górskich. Prokuratura, która zaskarżyła tamten wyrok, żąda dla Sz. dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i zakazu organizowania jakichkolwiek wycieczek lub przeprowadzenia ponownego procesu. Obrona domaga się oddalenia apelacji.

Sąd I instancji stwierdził, że nie da się udowodnić, że opiekun i uczestnicy wyprawy sami podcięli lawinę. Nie ulega jednak wątpliwości, że Mirosław Sz. jako kierownik wycieczki dopuścił się wielu zaniedbań i w ten sposób nieumyślnie sprowadził niebezpieczeństwo na jej uczestników: poprowadził młodych ludzi w góry, nie mając uprawnień przewodnika. Grupa, która miała zdobyć Rysy, była zbyt liczna, niedoświadczona i niewystarczająco przeszkolona; Sz. nie zrezygnował ze zdobycia szczytu, mimo pogarszającej się pogody.

Sąd orzekł karę w zawieszeniu, dlatego że Sz. nie był wcześniej karany i cieszył się nienaganną opinią. Równocześnie zobowiązał Mirosława Sz. do powstrzymania się od prowadzenia lub kierowania wycieczkami górskimi.

Sąd Okręgowy umorzył drugi zarzut z aktu oskarżenia - dotyczący dnia przed zejściem lawiny, 27 stycznia 2003 roku - kiedy Sz. zabrał na Rysy pierwszą grupę uczestników wyprawy. Wtedy wszyscy pomyślnie zeszli ze szczytu. Sąd przyjął, że w tym przypadku oskarżony naraził uczestników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jeżeli ktoś dopuścił się tego przestępstwa nieumyślnie - jak uznał sąd - ściganie go następuje wyłącznie na wniosek pokrzywdzonych. Żaden z 11 pokrzywdzonych - 10 uczestników wycieczki i żona opiekuna, który zginął w lawinie 28 stycznia - nie chciał ścigania Mirosława Sz. za ten czyn. Dlatego postępowanie w tym zakresie zostanie umorzone.

Lawina, która 28 stycznia 2003 roku zabrała pod Rysami wycieczkę z Uczniowskiego Klubu Sportowego "Pion" działającego przy I LO w Tychach, zabiła 8 z 13 uczestników wycieczki. Czoło lawiny załamało lód na Czarnym Stawie i pogrzebało w nim większość ofiar.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także