- W końcu lipca dostaliśmy pierwszą przesyłkę z kleszczem Hyalomma. Został zebrany z konia z okolic Częstochowy - poinformowała prof. Anna Bajer z Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, inicjatorka akcji "narodowe kleszczobranie". W ramach tej akcji każdy obywatel może wysłać do specjalistów informację, a także zdjęcie "podejrzanego" kleszcza. Pierwsze wyniki badań zostały już opublikowane. Afrykańskie kleszcze dotarły do Polski Naukowcy dostali w sumie ok. 420 zgłoszeń kleszczy. Większość dotyczyła kleszcza pospolitego, jednak trzy przypadki zaklasyfikowano jako kleszcz Hyalomma. Jednego z osobników tego gatunku znaleziono we Wronkach koło Poznania, a drugiego w okolicach Częstochowy. Obie lokalizacje są już naniesione na mapę zgłoszeń kleszczy na stronie projektu. Ostatniego kleszcza afrykańskiego znaleziono 2 sierpnia w okolicach Barankowa. - Uważam, że jest to bardzo dobry wynik jak na pierwsze parę miesięcy naszej nauki obywatelskiej. I potwierdza obecność Hyalomma w Polsce - podsumowała prof. Bajer. Docelowo ma powstać mapa występowania w Polsce Hyalomma. "Zaangażowanie społeczeństwa w program 'narodowe kleszczobranie' może przyczynić się do zebrania bezcennej wiedzy o nowych zagrożeniach ze strony kleszczy oraz do rozwoju nauki. Zebrana wiedza pozwoli na zapobieganie chorobom odkleszczowym i sporządzenie mapy zagrożeń" - piszą badacze. Afrykańskie kleszcze w Polsce. Są śmiertelnie niebezpieczne Kleszcze Hyalomma interesują naukowców, dlatego że były gatunkiem dotychczas w Polsce niestwierdzanym, a mogą uczestniczyć w przenoszeniu niebezpiecznych bakterii i wirusów. Są znane przede wszystkim jako wektory wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej (CCHFV). Wywołuje on ciężką gorączkę krwotoczną, której towarzyszy duża śmiertelność (10-60 proc.). Leczenie i szczepienia są obecnie niedostępne. Hyalomma przenoszą też inne patogeny, mogące stwarzać zagrożenia dla ludzi, a także zwierząt domowych i gospodarskich. Do wirusów przenoszonych przez niektóre gatunki Hyalomma należą m.in.: wirus Zachodniego Nilu, wirus wenezuelskiego zapalenia mózgu koni czy wirus afrykańskiego pomoru koni. Dodatkowo kleszcze te mogą również przenosić bakterie - riketsje, wywołujące riketsjozy - wymieniają naukowcy. Afrykański kleszcz - jak wygląda? Kleszcz Hyalomma to duże pajęczaki z długimi, prążkowanymi odnóżami. Ich ciało może mieć kolor od rudobrązowego do prawie czarnego. Szybko się poruszają i aktywnie tropią potencjalnych żywicieli. Zasiedlają strefę klimatu śródziemnomorskiego. Lubią ciepłe i suche miejsca, takie jak pustynie, półpustynie, stepy czy sawanny. Są powszechne w Afryce, południowo-wschodniej Azji oraz południowej Europie, np. w Turcji. Zasięg ich występowania powiększa się. Larwy kleszczy wraz z migrującymi ptakami dostają się do położonych dalej na północ rejonów Europy. Ciepłe i suche wiosny i lata stwarzają odpowiednie warunki do przeżycia i rozwoju dla kleszczy Hyalomma nawet w północnych rejonach Europy, gdzie dotychczas kleszcze ginęły z powodu niskiej temperatury i wysokiej wilgotności. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!