Sekretarz m.st. Warszawy został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy. Włodzimierz Karpiński został doprowadzony do prokuratury, usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego. "Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych prokurator podejmie po zakończeniu czynności z podejrzanym" - podała Prokuratura Krajowa. Karpiński zgodził się na podawanie jego nazwiska i publikowanie wizerunku. "Afera śmieciowa" w Warszawie Jak poinformował w poniedziałek Stanisław Żaryn, Karpiński jest podejrzanym w śledztwie, w ramach którego zatrzymano m.in. b. wiceministra skarbu Rafała Baniaka. Rafał Baniak, a także Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K. zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty na początku lutego tego roku. Były wiceminister skarbu oraz dwaj przedsiębiorcy są podejrzani o załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Baniak usłyszał w śląskim wydziale PK zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Decyzją sądu on i dwaj przedsiębiorcy zostali aresztowani na trzy miesiące. Jak informował jego pełnomocnik, były wiceminister nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Według śledczych od sierpnia 2020 do stycznia bieżącego roku istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów ze stolicy. Radni chcą nadzwyczajnej sesji - Nie znamy szczegółów zatrzymania sekretarza miasta - skomentował zatrzymanie Włodzimierza K. zastępca rzecznika warszawskiego ratusza Jakub Leduchowski. Zaznaczył, że do tej pory sekretarz zawsze stawiał się na wezwania organów. - Normalnie pracujemy. Jego obowiązki zostały rozdysponowane - dodał. Tymczasem radni Prawa i Sprawiedliwości chcą zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy. - W trybie pilnym występujemy do przewodniczącej Rady Warszawy o zwołanie nadzwyczajnej sesji w związku z zatrzymaniem sekretarza miasta. Bezzwłocznie radni PiS złożą pismo w tej sprawie - przekazał poseł PiS Jarosław Krajewski. Lider warszawskiego PiS zaznaczył, że "mówimy o bezprecedensowej aferze. W związku z tym, że zatrzymany został sekretarz m.st. Warszawy. Kwota korupcji, o której mówią organy ścigania, wynosi klika milionów złotych, a kontrakt, którego dotyczy afera, wynosi około 600 mln zł" - przekazał poseł. - Oczekujemy od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego pilnego ustosunkowania się do tej sytuacji. To nie może być tak, że Rafał Trzaskowski będzie to zamiatał pod dywan - dodał. "Nie mam zaufania do prokuratury". Sprawę komentują politycy - Dzisiaj prokuratura jest ostatnią instytucją w Polsce, której należy ufać - tak sprawę skomentował były szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. - Nie mam dzisiaj żadnego zaufania do polskiej prokuratury - podkreślił poseł. - Po tym, co zobaczyliśmy w sprawie willi plus, po tym co zobaczyliśmy w sprawie NCBiR, po tym co zobaczyliśmy w sprawie Orlenu, trzeba powiedzieć jasno, że dziś polska prokuratura jest prokuraturą PiS-owską, a z niezależnością nie ma nic wspólnego - zaznaczył. Z kolei Roman Giertych uważa, że zatrzymanie Karpińskiego jest próbą "przykrycia" innej sprawy. Innego zdania jest rzecznik PiS Rafał Bochenek. Na konferencji prasowej w Krakowie stwierdził, że Karpiński "to był ważny polityk Platformy Obywatelskiej". - Wiemy również, że był związany z warszawskim magistratem. Rozumiem, że to są kolejne działania służb w związku z gigantyczną aferą śmieciową, aferą korupcyjną. W grę wchodzą tutaj wielomilionowe łapówki - powiedział. Wyraził nadzieję na dokładne prześledzenie przez służby tego "procederu". Jak dodał, liczy również na zabranie głosu w tej sprawie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. - Odpowiada za sytuację w miejskich spółkach i powinien również się w jakiś sposób do tego ustosunkować - ocenił polityk PiS.