Abp Kowalczyk prymasem Polski
Po uroczystym odczytaniu bulli papieskiej i podpisaniu protokołu kanonicznego objęcia diecezji abp Józef Kowalczyk jest oficjalnie nowym arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim i prymasem Polski.
Uroczystą Mszą św. arcybiskup Józef Kowalczyk zainaugurował w Gnieźnie swą posługę prymasowską. W homilii zaapelował do polityków o jedność na rzecz dobra kraju, wezwał do podjęcia pracy nad budową dobra społecznego.
Dotychczasowy nuncjusz apostolski w Polsce nominację otrzymał w maju, ale do piątku administratorem apostolskim był prymas-senior, abp Henryk Muszyński.
Na mszę św. do katedry pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Gnieźnie przybyło ok. 50 biskupów i arcybiskupów, w tym prymas-senior abp Henryk Muszyński, prymas-senior kard. Józef Glemp, kard. Franciszek Macharski, kard. Stanisław Dziwisz a także wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i abp Jeremiasz, prezes Polskiej Rady Ekumenicznej.
Do katedry przybyły setki pielgrzymów z całej metropolii a także z całego kraju. W uroczystościach uczestniczyli również m.in. pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.
W bramie katedry, przy Drzwiach Gnieźnieńskich, nowego arcybiskupa gnieźnieńskiego powitała Kapituła Prymasowska. Abp Kowalczyk otrzymał do ucałowania krzyż legacki. Odtąd będzie mu towarzyszył we wszystkich celebracjach liturgicznych.
Ingres Prymasa
W trakcie uroczystości odczytana została nominacyjna bulla papieska. Po jej odczytaniu w katedrze rozległy się brawa.
"Podtrzymując uznanie wobec Twojej osoby oraz będąc przekonani o Twoim doświadczeniu i odpowiednich umiejętnościach, dzięki którym możesz dobrze pełnić ten nowy urząd, chętnie powierzamy Ci rządy w tej ważnej wspólnocie kościelnej. Gorąco zachęcamy duchownych i wiernych, by przyjęli Cię z otwartym sercem i wspierali Cię w poszczególnych dziełach, podejmowanych dla umocnienia wiary katolickiej" - napisał w bulli papież Benedykt XVI.
Po odczytaniu dokumentu arcybiskupi oraz Kolegium Konsultorów podpisali protokół kanonicznego objęcia diecezji. Prymas-senior abp Henryk Muszyński przekazał swojemu następcy pastorał.
Prymas Kowalczyk stwierdził w homilii, że w Polsce nadszedł czas na budowanie dobra wspólnego. Jak podkreślił, Polska powinna zespolić swoje siły, aby "po kilku latach wytężonej pracy w duchu solidarności i miłości Boga i człowieka zbudować dobrobyt, który jest w zasięgu ręki".
- Naród polski powinien dzielić teraz wytrwale odpowiedzialność za dar posiadanej wolności, suwerenności i podmiotowości. Twórczo uczestniczyć w życiu publicznym dla dobra wszystkich. (...) Byłby czas najwyższy, aby po dwudziestu latach skończyć bezpłodne dyskusje, bezsensowne kłótnie a podjąć pracę organiczną i wytrwałą nad budową dobra społecznego - powiedział.
Wezwał polityków do jedności na rzecz dobra kraju. Mówiąc o podziałach politycznych, zauważył: "Nie wiem, z czego wynikają wszelkie podziały, czynione tu i ówdzie, czy z woli zaistnienia, jako, taka czy inna, siła polityczna, czy też z troski i wielkiego przekonania, że tylko +ja i moja siła polityczna+ ma receptę na największe dobro narodu i państwa. To jest egoizm, a nie współdziałanie".
Prymas Kowalczyk komentując w rozmowie z dziennikarzami czas posługi swojego poprzednika stwierdził, że abp Henryk Muszyński "zrobił wiele wspaniałych rzeczy".
- Ksiądz abp Henryk uporządkował sprawy administracyjne, stworzył porządną kurię, odnowił bazylikę prymasowską, (prowadził) tyle wspaniałych uroczystości związanych ze św. Wojciechem a także te Zjazdy Gnieźnieńskie, które się odbywają i przypominają światu czym jest Gniezno i co to znaczy I Zjazd Gnieźnieński - stwierdził.
Jak dodał, liczy na pomoc abp. Muszyńskiego w dalszym przygotowywaniu kolejnych zjazdów. Abp Muszyński pozostaje w Gnieźnie jako prymas-senior.
Komentując obecność na uroczystościach kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego Kowalczyk powiedział, że byłby wdzięczny, gdyby obecni byli wszyscy kandydaci na prezydenta, aby "mieli dar mądrości, niezależnie kto z nich zostanie prezydentem, by dbali o dobro Polski".
We mszy poza Komorowskim uczestniczył także wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak. Mimo wcześniejszych spekulacji, w Gnieźnie nie pojawił się szef PiS i kandydat tej partii na prezydenta Jarosław Kaczyński.
- Zasada w Kościele jest taka, że kto przychodzi na Mszę św. i chce się modlić, tego z kościoła się nie wyrzuca"- stwierdził prymas.
8 maja tego roku papież Benedykt XVI mianował abp. Kowalczyka, nuncjusza apostolskiego w Polsce. Metropolitą gnieźnieńskim, który nosi tytuł prymasa Polski. Jego poprzednik, abp Muszyński był prymasem Polski od grudnia minionego roku. Zgodnie z decyzją papieża, prymasem Polski będzie z urzędu każdy nowo mianowany arcybiskup gnieźnieński.
Prymas, według statutu Konferencji Episkopatu Polski, ma pierwszeństwo wśród polskich biskupów. Jest również z urzędu członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski.
71-letni abp Kowalczyk zastąpił na stanowisku 77-letniego abp. Muszyńskiego, którego przedłużona o dwa lata posługa metropolity gnieźnieńskiego i prymasa Polski dobiegła końca; zgodnie z prawem kanonicznym w wieku 75 lat hierarchowie odchodzą na emeryturę.
We wtorek, w uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła, abp Kowalczyk, jako metropolita gnieźnieński odbierze w Rzymie z rąk papieża paliusz.
Komentując wybór nowego prymasa, biskupi polscy podkreślają, że jest to osoba z dużym doświadczeniem, otwarta na innych, znająca problemy Kościoła w Polsce.
- To człowiek o wielkim doświadczeniu. Zna dobrze Kościół od strony jego wiary i dogmatów a także od strony administracyjnej, jako wieloletni pracownik Stolicy Apostolskiej. Poznał doskonale świat, zagadnienia polityczne. Uważam, że jest to godny następca prymasów. Jak będzie potrzeba, my, prymasi - seniorzy, służymy swoją pomocą nowemu prymasowi, radą, obecnością i modlitwą - powiedział prymas-senior, kard. Józef Glemp.
Jak stwierdził kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, abp Kowalczyk od strony duszpasterskiej był zaangażowany w pracę, jako nuncjusz. - Jeździł po diecezjach, udzielał się, nie wzbraniał się, więc na pewno jego diecezja będzie bardzo zadowolona z jego pracy - powiedział.
- Znam nowego prymasa od czasów rzymskich i mogę powiedzieć, że jest to człowiek zdecydowany, ma jasne idee i jasny pogląd, w jakim kierunku idziemy. Będzie to ubogacenie polskiego episkopatu - zwłaszcza że prymas ma rolę nie tylko honorową, ale także jednoczącą episkopat. Jest jakimś punktem odniesienia dla wszystkich Polaków - dodał kard. Dziwisz.
Prymas-senior, abp Henryk Muszyński jest zdania, że wraz z posługą nowego prymasa rozpoczyna się nowy okres urzeczywistniania przesłania Jana Pawła II.
- Ksiądz prymas był jednym z najbliższych współpracowników tego papieża i dlatego uznaję go jako szczególny znak Opatrzności bożej. Zapewniam, że będę mu towarzyszył przez cały czas swoją modlitwą i swoją posługą na miarę możliwości - powiedział.
Abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański powiedział, że w jego opinii diecezja gnieźnieńska niezwykle skorzysta z wiedzy i doświadczenia abp. Kowalczyka, nowego prymasa. - Do Gniezna przychodzi człowiek, który ma nie tylko doświadczenie w pracy diecezjalnej, ale także to ogólnopolskie, dotyczące pracy nuncjatury, oraz lepszą znajomość spraw watykańskich niż my wszyscy (biskupi) posiadamy - powiedział.
Abp Józef Życiński obecnego księdza prymasa poznał, gdy był pasterzem diecezji tarnowskiej, zaś ksiądz Kowalczyk przyjeżdżał do rodzinnych Jadownik. - Wtedy urzekał mnie pozytywnie swoim realizmem, umiejętnością obiektywnego ujmowania zdarzeń i otwarciem na dialog. 20 lat temu, wtedy, kiedy uczyliśmy się pluralizmu, nie wprowadzał stref zakazanych, potrafił być otwarty na wszystkich. To pozostało mu do dziś i z tym wiążę nadzieję, że różne grupy społeczne w obecności tego księdza prymasa będą mogły odczuwać, że są w swoim kościele - stwierdził.
Kardynał Franciszek Macharski stwierdził, że nowy prymas to dla niego "wielka radość"
- Nowy arcybiskup gnieźnieński i prymas chyba najlepiej zna Polskę, polskich biskupów, polski Kościół. To nie tylko owych 20 lat, gdy był nuncjuszem, ale także coś więcej: lata spędzone u boku dobrego pasterza, Ojca Świętego - powiedział kard. Macharski.
INTERIA.PL/PAP