Policja publikuje zdjęcie "gazownika". Oszukał dziesiątki osób
Policjanci z Wrocławia poszukują osób poszkodowanych przez mężczyznę, który podawał się za "gazownika". Jak udało się ustalić, mężczyzna miał oszukać nawet 60 osób, na łączną kwotę 120 tys. zł. Funkcjonariusze opublikowali wizerunek zatrzymanego.
"Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z komendy miejskiej we Wrocławiu zatrzymali w ostatnim czasie sprawcę przestępstw popełnianych na tzw. legendę 'pracownika gazowni'. Policjanci namierzyli mężczyznę, który oszukiwał i okradał głównie seniorów" - podała policja we Wrocławiu.
Jak przekazano, łącznie pokrzywdzonych może być nawet 60 osób, na łączną kwotę co najmniej 120 tys. zł. Policjanci opublikowali wizerunek mężczyzny i zaapelowali, by świadkowie i pokrzywdzeni zgłaszali się na policję.
Wrocław. Zatrzymanie "gazownika". Oszukał nawet 60 osób
Kom. Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu przekazał w poniedziałek, że doszło do zatrzymania mężczyzny podejrzanego o serię oszustw, popełnionych na szkodę osób starszych. 45-latek miał od 2022 roku do 17 kwietnia bieżącego roku oszukać co najmniej 60 osób podając się za "pracownika gazowni".
"W trakcie zatrzymania funkcjonariusze zabezpieczyli przedmioty, którymi podejrzany posługiwał się podczas popełniania czynów zabronionych, w tym pieczątkę na fikcyjną firmę gazową, liczne faktury, czujnik i urządzenie do pomiaru gazu, fałszywy identyfikator ze zdjęciem firmy gazowej" - przekazał kom. Jabłoński.
"Sprawdzał" kuchenki. Oszukiwał i okradał seniorów
Jak udało się ustalić policji, mężczyzna wybierał mieszkania, w których się pojawi. Następnie przychodził i przedstawiał się jako pracownik gazowni. Mieszkańców informował, że musi sprawdzić stan kuchenek gazowych i czy nie ma wycieku gazu.
Mężczyzna miał przy sobie "czujnik gazu", w którym zapalała się czerwona lampka, potwierdzając rzekome nieprawidłowości.
"Po takiej 'inspekcji' proponował wymianę całej kuchenki gazowej lub czujnika gazu. Najczęściej montował czujnik gazu, który kosztował kilkadziesiąt złotych, ale on pobierał opłatę w wysokości kilkuset złotych. Ponadto widząc, gdzie rozmówcy chowali pieniądze, odwracał uwagę domowników i okradał ich" - wyjaśniał kom. Jabłoński.
Co więcej, 45-latek był poszukiwany dwoma listami gończymi.
Wobec "gazownika" sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
