Do strzelaniny doszło ok. 22.30 na ul. Sudeckiej we Wrocławiu, przy dawnym Szpitalu Kolejowym, w nocy z piątku na sobotę. Przez całą noc teren ten był obstawiony przez policję. Pracowali tam biegli i prokuratorzy. Strzelanina we Wrocławiu. Policja wyznaczyła nagrodę Policja prowadzi akcję poszukiwawczą za 44-letnim Maksymilianem Faściszewskim. Mężczyzna poszukiwany jest listem gończym za różne przestępstwa, jest niebezpieczny i może posiadać broń palną. Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk wyznaczył nagrodę w wysokości 100 tys. zł za wskazanie miejsca pobytu poszukiwanego mężczyzny. W tej sprawie do mieszkańców Wrocławia został rozesłany alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. "Uwaga! Poszukiwany niebezpieczny mężczyzna. Może być uzbrojony. Zachowaj ostrożność. Stosuj się do poleceń służb. W razie kontaktu - zadzwoń na 112" - napisano w komunikacie. "Mężczyzna - 44 lata, 170 cm, szczupła budowa. Kilkudniowy zarost, blond włosy zaczesane na prawą stronę. Okulary, ciemna kurtka z kapturem, kolorowa chusta" - wskazano. Nieoficjalne doniesienia policji Według nieoficjalnych informacji, dwóch policjantów postrzelonych w piątkowy wieczór we Wrocławiu odnalazł przechodzień. Z nieoznakowanego radiowozu marki hyundai miał wybiec mężczyzna. Okazało się, że w środku jest dwóch rannych funkcjonariuszy. Przedstawiciele policji informują, że stan dwóch funkcjonariuszy jest ciężki. - Obaj policjanci żyją, jednak ich stan jest zagrażający bezpośrednio życiu i zdrowiu - przekazał asirant sztabowy Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy KWP we Wrocławiu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!