Wtorkowy historyczny szczyt prezydenta USA Donalda Trumpa z dyktatorem Korei Płn. Kim Jong Unem rozbudził nadzieje niemieckiej gospodarki na otwarcie się nowego rynku. Niektóre z 500 niemieckich firm działających w Korei Południowej czekają "w blokach startowych" - powiedział dyrektor DIHK ds. handlu zagranicznego Volker Treier. Jednocześnie zaznaczył, że: "Nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca". Bowiem wyniki szczytu są jeszcze zbyt niejasne, by móc zacząć mówić o konkretnych możliwościach. Podczas wtorkowego spotkania w Singapurze Donald Trump i Kim Jong Un porozumieli się co do denuklaryzacji Korei Północnej. Nie ustalono jednak przy tym ani konkretnych kroków, ani ram czasowych. A ponieważ prezydent USA wziął pod uwagę możliwość zniesienia sankcji, można tym wytłumaczyć nadzieje niemieckich firm na rychłe otwarcie się pozostającego w izolacji kraju. Przy tym Korea Płn. nie miała dotąd praktycznie żadnego znaczenia dla niemieckiej gospodarki. Na liście partnerów handlowych zajmuje ona dopiero 197 miejsce. Jak wynika z danych Niemieckiego Urzędu Statystycznego wartość handlu między obu krajami wyniosła w ubiegłym roku 6 mln euro, w tym 4 mln z niemieckiego eksportu. Dla porównania wartość wymiany handlowej z Koreą Południową w 2017 r. wyniosła 29 mld euro. Przy tym Korea Płn. posiada bogate zasoby surowców m.in. złota i metali rzadkich. Putin chce być pierwszy Gdyby doszło do procesu rozbrojenia nuklearnego na Półwyspie Koreańskim, mogłoby to doprowadzić do ożywienia gospodarczego. Jednocześnie odprężeniu uległy napięte stosunki Korei Płn. z najważniejszym sąsiadem Chinami, co dla rządu w Pjongjang ma ogromne znaczenie, gdyż udział Chin w wymianie handlowej obu krajów wynosi ponad 90 procent. Tymczasem także Rosja próbuje się zdobyć taką pozycję, by odegrać istotną rolę w procesie modernizacji Korei Płn. Jak zapewnił prezydent Władimir Putin, Rosja jest gotowa do trilateralnych projektów w zakresie infrastruktury i energii. Brak gwarancji W ostatnim czasie Korea Północna eksportuje do Niemiec przede wszystkim rudy żelaza oraz stal, a także produkty przemysłu elektrotechnicznego i metalowego. Natomiast Niemcy wysyłają do Azji najczęściej środki medyczne, żywność oraz maszyny. W opinii zachodnich ekspertów Korea Płn. nie posiada praktycznie żadnych konkurencyjnych produktów, co mocno ogranicza możliwości handlowe. W kraju brakuje dewiz, a co za tym idzie inwestycji. Wciąż też brak jest gwarancji państwowych dla prowadzonych bilateralnych transakcji. Nie ma również żadnych umów regulujących współpracę Korei Płn. z Niemcami. Jednak oba kraje utrzymują od 2001 r. stosunki dyplomatyczne, co mogłoby ewentualnie okazać się wsparciem dla potencjalnych niemieckich inwestorów.