Pan Artur Baranowski w finale 19. odcinka 140. edycji "Jednego z dziesięciu" zdeklasował rywali. Jednocześnie ustanowił rekord, którego pobić się już nie da - zagrał va banque, wziął "na siebie" wszystkie 40 pytań i poprawnie na nie odpowiedział. Poprzedni rekord programu należał do Tomasza Orzechowskiego, który w 2021 roku zgromadził na swoim koncie 533 punkty. Kiedy w finale Baranowski szedł jak burza, widzowie mogli zastanawiać się, jak zdobyć tak rozbudowaną wiedzę w tak wielu dziedzinach. Tymczasem przepis na sukces pan Artur Baranowski miał prosty, a przynajmniej tyle zdradził. - Czy się przygotowywałem? Po prostu oglądałem odcinki - powiedział przed kamerami TVP. Rekord nie do pobicia w programie "Jeden z dziesięciu". Kim jest Artur Baranowski? Stonowany głos, powściągliwa mimika i opanowanie - tak zwycięzca 19. odcinka dał się poznać widzom, ale podobne wrażenie wywarł na innych uczestnikach. W rozmowie z Interią mówił o tym jeden z trzech finalistów, pan Adrian Pokrywczyński. - Mam wrażenie, że to jest człowiek dosyć skromny, taki cichy i wycofany. Ja kilkukrotnie mu gratulowałem, bo miałem świadomość, co się wydarzyło i byłem pod olbrzymim wrażeniem - opisywał gracz, któremu w finale prowadzący Tadeusz Sznuk nie miał okazji zadać żadnego pytania. - Mam wrażenie, że pańscy konkurenci trochę się nudzą - powiedział w pewnym momencie legendarny prowadzący, komentując z podziwem rajd Baranowskiego. Co przed grą powiedział o sobie sam pan Artur? - Jestem ekonomistą, interesuję się grami logicznymi i jazdą na rowerze - krótko przedstawił się widzom kultowego programu. Brawurowa gra i rekord wszech czasów sprawiły, że internauci oraz media ruszyły w poszukiwaniu kolejnych informacji o Arturze Baranowskim. Geniusz z programu "Jeden z dziesięciu" pochodzi z malutkiej wsi Śliwniki, którą zamieszkuje około 160 osób. Miejscowość zlokalizowana jest w województwie łódzkim, w gminie Parzęczew. To ważne, bo początkowo wielkopolskie serwisy i prasa podejrzewały, że chodzić może o wieś w ich województwie, w gminie Nowe Skalmierzyce. Sołtys wsi, w której mieszka Artur Baranowski: Skromny, dojrzały chłopak Z mediami wyjątkowo chętnie rozmawiał sołtys sławnej już wsi Śliwniki, Włodzimierz Pietruszewski. Przyznał, że pan Artur, syn mleczarza, jest skromnym, zawsze spokojnym, dojrzałym chłopakiem. - Jesteśmy zaskoczeni, że taki chłopak u nas mieszka i ma taką wiedzę na wszystkie tematy. Bo to nie jest jeden temat, z którego można się przygotować - relacjonował Pietruszewski w rozmowie z RMF FM. Odnotujmy - w trakcie odcinka Artur Baranowski odpowiadał na najrozmaitsze pytania; dotyczyły one sportu, chemii, archeologii, geografii, czy muzyki. Wirtualnej Polsce sołtys przekazał, że o Arturze Baranowskim niewiele wiadomo, bo jest "niezwykle skromny" i chodzi swoimi drogami. Ma 28 lat i mieszka z rodzicami, którym pomaga w prowadzeniu gospodarstwa. Z kolei Onet cytuje słowa sołtysa, który wskazywał, że pana Artura zgłosił się w 2020 roku do komisji liczącej głosy w wyborach prezydenckich. Jak wynika z dokumentu prezentującego skład wspomnianej komisji, inteligentny gracz "Jednego z dziesięciu" reprezentował w niej komitet wyborczy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Rodzina pana Artura nie ukrywa, że zarówno gracz, jak i najbliżsi są przytłoczeni ogromnym zainteresowaniem, które wzbudził jego wyjątkowy wyczyn. - Nagle wszyscy chcą rozmawiać z synem. On nie ma na to siły, nie jest przygotowany - mówił w rozmowie z WP ojciec pana Artura. Rekordzista, ale i "wielki pechowiec". Artur Baranowski nie zagra w finale Choć widzowie czekali, by zobaczyć Artura Baranowskiego w piątkowym Wielkim Finale 140. serii teleturnieju, takiej możliwości jednak nie będzie. Jak potwierdziła nieoficjalnie Interia zawodnikowi zepsuło się auto w drodze na nagranie. Prowadzący Tadeusz Sznuk poinformuje widzów TVP i zawodników o pechowym zdarzeniu. W ten sposób Artur Baranowski utraci możliwość zgarnięcia głównej nagrody - 40 tys. zł. Źródła: RMF FM, WP, Onet, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!