Dantejskie sceny w parlamencie. Poszło o czterech ministrów

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,5 tys.
Udostępnij

Do starć fizycznych doszło w parlamencie Malediwów po tym, jak opozycyjna formacja sprzeciwiła się przegłosowaniu kandydatur czterech ministrów w rządzie prezydenta Mohameda Muizzu. Spór polityczny błyskawicznie przerodził się w chaos, a w ruch poszły pięści. Jeden z parlamentarzystów trafił nawet do szpitala. W sieci zobaczyć można nagrania, na których widać zaciekle walczących ze sobą posłów.

Zamieszki w parlamencie Malediwów. Politycy spierali się o członków nowego gabinetu
Zamieszki w parlamencie Malediwów. Politycy spierali się o członków nowego gabinetuSanatan Prabhat / Serwis X123RF/PICSEL

W ostatnich miesiącach na brak emocji w polskiej polityce narzekać nie można. Jak się jednak okazuje, okrzyki, próby przemawiania bez pozwolenia czy ostrzejsze wypowiedzi to nic w porównaniu z tym, do czego doszło w parlamencie Malediwów.

W poniedziałek media społecznościowe obiegły zaskakujące filmy z sali obrad. Na nagraniach widzimy szarpiących się ze sobą polityków - mężczyźni przepychają się, kopią i wzajemnie powalają na podłogę. W parterze też nie odpuszczają - sytuacja staje się na tyle niebezpieczna, że walczący ze sobą parlamentarzyści są na siłę rozdzielani.

Malediwy. Zamieszki podczas sesji parlamentarnej

Wszystko to w akompaniamencie okrzyków i wuwuzeli, w którą dmie na mównicy jeden z polityków. Starcia fizyczne były na tyle poważne, że niektórzy odnieśli obrażenia. Jeden z nich trafił nawet do szpitala.

Jak relacjonuje "The Economic Times", walczący ze sobą politycy to przedstawiciele rządzących i opozycyjnych formacji, które toczyły ze sobą spór o zatwierdzenie czterech członków gabinetu mianowanych przez prezydenta i szefa rządu Mohameda Muizzu, który znany jest ze swojego prochińskiego nastawienia.

Do starć doszło w trakcie niedzielnej, specjalnej sesji głosowań, którą zwołano w celu przegłosowania kandydatów na ministrów w rządzie głowy państwa. Główna formacja opozycyjna, Malediwska Partia Demokratyczna (MDP), którą dowodzi były prezydent Ibrahim Mohamed Solih, zdecydowała się wstrzymać zatwierdzenie tychże członków, a to kluczowe, bo ugrupowanie dysponuje w jednoizbowym parlamencie większością.

Awantura w parlamencie Malediwów. Poszło o czterech ministrów

W efekcie prorządowo nastawieni parlamentarzyści zaczęli zakłócać sesję parlamentarną. Członkowie Postępowej Partii Malediwów (PPM) oraz koalicji Ludowego Kongresu Narodowego (PNC) wdarli się m.in. na mównicę, co zobaczyć można na krążących w sieci filmach.

Odmowa opozycji, by głosować za niektórymi kandydatami na ministrów, wywołała protesty zwolenników władzy również przed budynkiem parlamentu.

W reakcji na próby blokowania prac parlamentu koalicja rządząca złożyła już wnioski o wotum nieufności dla marszałka i jego zastępcy. Przewodniczącego parlamentu oskarżono przy tym o faworyzowanie interesów jednej z partii. Nastąpiło to bezpośrednio po tym, jak zaczęto przeciągać proces zatwierdzania nowych członków gabinetu.

Źródło: "The Economic Times"

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Bielan w "Graffiti" o odejściu Kaczyńskiego: Byłoby dużym wstrząsemPolsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
948
Super
relevant
249
Hahaha
haha
169
Szok
shock
70
Smutny
sad
68
Zły
angry
43
Lubię to
like
Super
relevant
1,5 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na