Byliśmy tam, gdzie zmarł Mickiewicz. Musieliśmy iść przez slumsy

Wiktor Kazanecki

Wiktor Kazanecki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
5
Udostępnij

Muzeum Mickiewicza w Stambule poznaje się jak cmentarną kaplicę z "Dziadów". Aby do niego wejść, tak jak ducha wywołałem ochroniarza, który później udawał milczące widmo. Budynek postawiono w miejscu, gdzie wieszcz pożegnał się z tym światem, a symboliczny grób w podziemiach upamiętnia miejsce pierwszego pochówku poety. W innych ciemnych pomieszczeniach pełno zagadkowych sprzętów o nieoczywistym przeznaczeniu. Mickiewicz wszystkiego dogląda, nieustannie zerkając na turystów z rzeźb i obrazów.

Jedną z atrakcji Stambułu jest muzeum Adama Mickiewicza. Polski wieszcz zmarł w tym mieście w 1855 roku
Jedną z atrakcji Stambułu jest muzeum Adama Mickiewicza. Polski wieszcz zmarł w tym mieście w 1855 rokuWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Stambule - najludniejszym mieście Turcji, gdzie Europa podaje rękę Azji - razem z przyjaciółmi odwiedziłem "wysepkę polskości". Na mapie tureckiej metropolii odnaleźliśmy muzeum Adama Mickiewicza.

Muzeum Mickiewicza na satelitarnej mapie StambułuMapy Googlemateriały prasowe

Droga do muzeum prowadzi przez slumsy

Skąd pomysł, by w dawnym Konstantynopolu organizować wystawę ku pamięci wieszcza piszącego "Litwo, ojczyzno moja"? We wrześniu 1855 roku Mickiewicz planował zorganizować tam legiony polski i żydowski do walki z carską Rosją. Plan upadł, bo chociaż poeta dotarł do Imperium Osmańskiego, nieoczekiwanie zmarł.

Zdecydowana większość stambulskich atrakcji mieści się w zadbanych, łatwo dostępnych lokalizacjach. Nieco inaczej jest z muzeum Mickiewicza. Aby do niego trafić, idąc od strony znanego placu Taksim, trzeba przejść przez biedne osiedla.

"Kim był Adam Mickiewicz?" - być może zastanawiał się ten mały chłopiec, bawiący się nieopodal muzeumWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Mijaliśmy więc umorusane dzieci bawiące się w błocie i na bruku oraz ludzi śpiących, gdzie popadnie. Po drodze zmoczyła nas woda z prania rozwieszonego na sznurach, jak i nawdychaliśmy się niezbyt miłego zapachu ryb i małży, obrabianych w obskurnych suterenach.

Uważaliśmy także na śmieci i stare meble wyrzucane z balkonu wprost na ulicę. Mężczyzna "czyszczący" w ten sposób lokal miał w poważaniu bezpieczeństwo przechodniów.

Droga wśród prania i stert odpadków, prowadząca do muzeum MickiewiczaWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Mickiewicz upamiętniony przy ulicy Słodkich Migdałów

Siedziba muzeum niezbyt wyróżnia się spośród okolicznej zabudowy - zwłaszcza że przed nim rozlokowali się mieszkańcy zaczepiający turystów i mówiący do nich rzeczy niezrozumiałe.

Tak prezentuje się stambulska przystań Rzeczypospolitej, poświęcona Adamowi MickiewiczowiWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Okna na parterze zabezpieczono kratami, a z przedniej strony budynku - stojącego na rogu ulicy Słodkich Migdałów - wiszą trzy tablice, wszystkie i po polsku, i turecku.

Pierwsza potwierdza, że żółta budowla to faktycznie muzeum Mickiewicza. Napis na drugiej głosi (pisownia oryginalna): "Napamiatke postawiony tendom natem miejscu gdzie 26 listopada 1855 roku umarl Adam Mickiewicz".

Ostatnia, najwyżej zamontowana, upamiętnia założenie muzeum w setną rocznicę śmierci pisarza.

Tablice wiszące na frontowej ścianie muzeumWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Do środka wejdą tylko spostrzegawczy

Chcieliśmy wejść do środka, lecz drzwi okazały się zamknięte. To nas zdziwiło, bo z informacji wiszącej tuż przy nich jasno wynikało, że muzeum działa przez cały tydzień poza poniedziałkami, a była wówczas sobota. Zgadzała się również godzina - wstrzeliliśmy się między 9:00 a 16:30, gdy instytucja jest czynna.

Jak wejść do środka?Wiktor KazaneckiINTERIA.PL

Zajrzałem przez szybkę do wnętrza i nic nie wskazywało, by w środku był ktokolwiek żywy, a ewentualną obecność duchów trudno byłoby mi wykryć. Zresztą nie było wśród nas Guślarza, który - spalając kądziele albo kocioł wódki - przywołałby je, by nas wpuściły.

Najpewniej odeszlibyśmy z kwitkiem, gdybym nie zauważyłbym małego, nieoznaczonego niczym dzwonka. Nacisnąłem guzik i po chwili objawił się lokalny Gerwazy Rębajło, czyli ochroniarz z kluczami. Otworzył drzwi, ale podobnie jak milczące widmo, podczas całej naszej wizyty nie był skory do rozmowy.

W muzeum przywitała nas między innymi turecka flagaWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Weszliśmy za darmo, ale coś za coś. Oprowadzać musieliśmy się sami

Za wejście do budynku, liczącego dwa piętra, parter i podziemia, nie zapłaciliśmy ani liry. Nie musieliśmy też okazywać Istambul Museum Pass, czyli wykupionego wcześniej wspólnego biletu wstępu do 12 stambulskich muzeów.

Na promocyjnej planszy ujrzeliśmy imiona i nazwiska odpowiedzialnych za ekspozycję oraz loga polskiego resortu kultury, warszawskiego Muzeum Literatury oraz województwa mazowieckiego. Przywitał nas również sam wieszcz, uwieczniony na kilku portretach.

Tak na obrazie w stambulskim muzeum prezentuje się Adam MickiewiczWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Sami musieliśmy ustalić, jak poruszać się po wystawie, ale na szczęście pomagały instrukcje wyświetlane na ekranach.

Przewodników nie zastaliśmy, podobnie jak innych pracowników poza ochroniarzem. Ten ostatni swoją rolę ograniczył do pilnowania, czy niczego nie niszczymy albo wynosimy.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie

Co to będzie, co to będzie?

Byliśmy jedynymi zwiedzającymi ekspozycję, którą rozlokowano w niekoniecznie jasnych salkach. Niektóre okna były niemal szczelnie zasłonięte. Może autorzy wystawy chcieli, byśmy poczuli się jak w cmentarnej kaplicy z czasów romantyzmu?

Jedna z informacji dla turystów wewnątrz muzeumWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Chaos na piętrach jak w numeracji "Dziadów"

Po tych ciemnych pomieszczeniach snują się najczęściej Polacy - a przynajmniej tak wynika z księgi pamiątkowej. Na części jej wypełnionych kart odnaleźliśmy wpisy wyłącznie w naszym języku.

Wystawę podzielono na etapy: "Dzieciństwo i młodość Adama Mickiewicza", "Adam Mickiewicz w obozie wojskowym w Burgas", "Adam Mickiewicz z Misją na Wschodzie", "Symboliczny grób Adama Mickiewicza" oraz taras. Tyle w teorii, bo miałem wrażenie, że wszystko zorganizowano bez ładu i składu.

Wchodząc po schodach z poziomu recepcji, zastajemy kolejno trzecią, drugą, pierwszą i... piątą część ekspozycji. Czwartą ulokowano w podziemiach. Kolejność wymieszana jak części "Dziadów".

Zapomnieliście Państwo inwokacji? Jej tekst można przypomnieć sobie w StambuleWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Tajemnicza instalacja. Nie sposób było ją włączyć

W jednej z sal urządzono coś w rodzaju multimedialnej panoramy Stambułu (Konstantynopola) z połowy XIX wieku, opatrzonej wyimkiem z listu do Władysława Mickiewicza, syna poety.

Obok leżały dwa piloty jak od telewizora, lecz chociaż klikałem w ich rozmaite klawisze, "naprawdę nie działo się nic", jakby śpiewał Grzegorz Turnau. Na moment objawiła się tylko podziałka ze skalą głośności, ale i z nią, i bez niej, nie usłyszeliśmy ani jednego dźwięku.

Próby uruchomienia instalacji, która - według informacji na stronie muzeum powinna pokazywać Konstantynopol z XIX wieku w świetle dnia i mroku nocy - spełzły na niczymWiktor KazaneckiINTERIA.PL

W innym pomieszczeniu odważono się na odwzorowanie warunków, w jakich żył Mickiewicz miesiąc przed śmiercią. Tkwił wówczas w wojskowym obozie w Burgas.

Ustawiono więc ławę pokrytą futrem oraz tajemniczą skrytkę, do której dało się włożyć głowę, aby wewnątrz niczego nie zobaczyć.

Nie zapomniano o miłośnikach sztuki, którzy w atrapie obozu mogą podziwiać pokaźnych rozmiarów malunek z końmi w roli głównej. Natomiast zawsze dbający o swój wygląd w miejscach publicznych mają możliwość przejrzeć się w lustrze.

W ciemnym pomieszczeniu ciemny zaułek. A w ciemnym zaułku widać ciemnościWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Zapytaliśmy ochroniarza o część ekspozycji. Ten odwrócił się i zniknął

Później minęliśmy stylizowany fragment inwokacji z "Pana Tadeusza", aby trafić do pokoju z dziesiątkami innych cytatów z różnych dzieł Mickiewicza. Wydrukowano je na małych kartonikach i przyklejono tak, aby przypominały drzewo.

Turyści mogą urządzić konkurs, kto rozpozna najwięcej cytatówWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Na najwyższym piętrze muzeum stoi rzeźba głowy wieszcza autorstwa Xawerego Dunikowskiego (podpis sugerował, że to oryginał). Stamtąd powinniśmy trafić na taras z "zielnikiem Adama Mickiewicza". Co prawda były tam drzwi opatrzone numerem "5", ale zabezpieczone kratką.

Ochroniarz zapytany po angielsku, czy możemy zwiedzić tę część ekspozycji, sięgnął po smartfon, skierował się na schody i rozpłynął się niczym we mgle nad Akermanem. Tak więc z przyczyn techniczno-obiektywnych zdjęć z tarasu nie będzie. - Schodźmy, nikt nie woła - chciało się wówczas zakrzyknąć.

Mickiewicz z rzeźby nie podpowiedział, dokąd udał się ochroniarz. Ma zamknięte oczyWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Zstąpiliśmy do głębi, a tam zastaliśmy symboliczny nagrobek Mickiewicza. W krypcie było tak ciemno, że gołym okiem dało się zobaczyć jedynie skrawek płyty.

Zamknijcie drzwi od kaplicy

I stańcie dokoła truny;

Żadnej lampy, żadnej świécy,

W oknach zawieście całuny.

Niech księżyca jasność blada

Szczelinami tu nie wpada.

Tutaj spoczywał Mickiewicz. Przez nieco ponad miesiąc

Wbrew nakazowi z "Dziadów" to lampa pomogła nam rozczytać napisy na grobie. Ciało poety złożono w tym miejscu od 26 listopada do 30 grudnia 1855 roku, a później wyprawiono je do Francji.

Symboliczny grób polskiego wieszcza na tureckiej ziemiDominik GanczarskiINTERIA.PL

Przy opuszczonym, jednoosobowym cmentarzu czekała kolejna atrakcja: wbudowane w ścianę lornetki, przez które widać nekrolog Mickiewicza, a także znaczki i zdjęcia z epoki. Niektóre z nich trudno było dojrzeć, a w przypadku innych niekoniecznie oczywiste było, dlaczego stały się częścią ekspozycji.

Klepsydra po Adamie MickiewiczuWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Zwiedzanie zajęło nam 25 minut. Gdy wychodziliśmy, na nowo zmaterializował się ochroniarz. Otworzył drzwi i powiedział coś po cichu. Zapewne nas pożegnał, podobnie jak lokalne towarzystwo nadal czatujące przed budynkiem.

Muzeum Adama Mickiewicza w Stambule. Adres, kto je finansuje?

Muzeum Adama Mickiewicza to oddział Muzeum Sztuki Tureckiej i Islamskiej w Stambule. Ekspozycja przygotowana w jego salach to efekt pracy Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie.

Wsparcia finansowego dla obecnej wystawy o Mickiewiczu udziela Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.

Adres Muzeum Mickiewicza w Stambule: Istambul, Dolapdere, ul. Tatlı Badem 23, Beyoğlu.

---

Chcesz porozmawiać z autorem artykułu? Napisz: wiktor.kazanecki@firma.interia.pl

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Joanna Sadzik: Szlachetna Paczka potrzebuje wolontariuszy. To jest ten moment
      Joanna Sadzik: Szlachetna Paczka potrzebuje wolontariuszy. To jest ten momentRMF FMRMF
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      3
      Super
      relevant
      2
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      5
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na