Sikorski interweniuje po śmierci wolontariusza. Są wyjaśnienia ambasadora
Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela o pilne wyjaśnienia - tak na śmierć polskiego wolontariusza w Strefie Gazy zareagował Radosław Sikorski. Polityk PO zapewnił, że "Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii". Na tragiczne doniesienia zareagowała już także amerykańska dyplomacja oraz polski prezydent.
"Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela Jacova Livne'a o pilne wyjaśnienia. Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii. Nasze MSZ wszczyna śledztwo" - napisał w sieci Radosław Sikorski.
"Przyłączam się do kondolencji wobec rodziny naszego dzielnego wolontariusza oraz wszystkich cywilnych ofiar w Strefie Gazy" - dodał szef MSZ.
Siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), w tym z Polski, zginęło w izraelskim ataku w Strefie Gazy. Organizacja zawiesiła działalność w regionie - poinformowała WCK, która ma siedzibę w USA.
"Potępiam atak i wzywam do wszczęcia dochodzenia. Pomimo wszystkich żądań ochrony ludności cywilnej i pracowników organizacji humanitarnych, widzimy nowe niewinne ofiary" - napisał w serwisie X Josep Borrell.
Wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa domagał się także do wdrożenia uchwały Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającej do natychmiastowego zawieszenia broni, pełnego dostępu pomocy humanitarnej i wzmocnionej ochrony ludności cywilnej.
Śmierć wolontariusza. MSZ: Liczymy na rzetelne i uczciwe śledztwo Izraela
Rzecznik MSZ przekazał rano, że resort dyplomacji weryfikuje w trybie pilnym doniesienia dotyczące śmierci polskiego wolontariusza w Strefie Gazy. Warszawa zwróciła się do władz Izraela z prośbą o wyjaśnienia.
- Wiemy, że ostrzał wydarzył się w północno-środkowej części Gazy, że wśród osób, które zginęły, jest wymieniamy obywatel Polski. Teraz trwają wszystkie działania, mające na celu ustalenie przebiegu wypadków - przekazał dziennikarzom Paweł Wroński.
Przed południem rzecznik polskiej dyplomacji zorganizował kolejną konferencję prasową.
- Ciała ofiar zostaną przewiezione do Kairu, dopiero tam będzie możliwa ich identyfikacja, którą dokona konsul pracujący na miejscu. Do tego momentu nie jestem w stanie tego potwierdzić - doprecyzował Paweł Wroński. Urzędnik liczy, że "Izrael przeprowadzi rzetelne i uczciwe śledztwo".
Przed południem do tragicznych wydarzeń odniósł się prezydent.
"Z głębokim bólem przyjąłem informację o śmierci w Strefie Gazy wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen, w tym polskiego obywatela. Jestem myślami z ich najbliższymi. Ci odważni ludzie swoją służbą i poświęceniem dla bliźnich zmieniali świat na lepsze. Tragedia ta nigdy nie powinna się wydarzyć i musi zostać wyjaśniona" - oświadczył Andrzej Duda.
Śmierć wolontariusza. Waszyngton reaguje na doniesienia z Bliskiego Wschodu
Wydarzenia na Bliskim Wschodzie skomentował także Waszyngton.
"Jesteśmy załamani i głęboko zaniepokojeni atakiem" - oświadczyła w mediach społecznościowych rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson. Jej wpis podał dalej ambasador USA w Polsce.
"Wolontariusze, ludzie niosący pomoc innym powinni być otoczeni szczególną ochroną w obszarach zagrożenia. Składam najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom polskiego wolontariusza" - napisał Mark Brzeziński.
Siły Obronne Izraela oświadczyły, że prowadzą dokładny przegląd na najwyższych szczeblach, aby wyjaśnić okoliczności tego wydarzenia, które określiły jako tragiczny incydent.
Rzecznik formacji Daniel Hagari rozmawiał z założycielem WCK i złożył najgłębsze kondolencje całej rodzinie World Central Kitchen. - Ich praca jest krytyczna, prowadzimy obecnie dogłębne śledztwo dotyczące ostatnich wydarzeń, aby zminimalizować ich ryzyko w przyszłości - powiedział wojskowy.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!