Polskie MSZ reaguje na ruch Izraela. "Z niepokojem odnotowujemy decyzję"

Oprac.: Dawid Skrzypiński
Ministerstwo Spraw Zagranicznych sprzeciwia się decyzji Izraela w sprawie ograniczenia możliwości niesienia pomocy przez Agencję ONZ ds. palestyńskich uchodźców (UNRWA). Izraelski parlament przyjął dwie ustawy zakazujące działalności tego podmiotu na terenie kraju. "Prawo humanitarne musi być w pełni egzekwowane" - przekazano w komunikacie.

Izraelski parlament przyjął w poniedziałek przeważającą większością głosów ustawę zakazującą działania agencji ONZ ds. palestyńskich uchodźców (UNRWA) na terenie tego kraju. Izrael od dawna krytykował tę organizację i oskarżał jej pracowników o udział w ataku Hamasu 7 października.
Do decyzji izraelskich parlamentarzystów odniosło się we wtorek polskie MSZ.
Polska reaguje na ruch Izraela. "Prawo humanitarne musi być w pełni egzekwowane"
"Z niepokojem odnotowujemy decyzję ograniczającą możliwość niesienia przez UNRWA niezbędnej pomocy humanitarnej dla ponad 2,3 mln Palestyńczyków we Wschodniej Jerozolimie, Zachodnim Brzegu i Strefie Gazy. Sprzeciwiamy się tej decyzji. Prawo humanitarne musi być w pełni egzekwowane" - oświadczyło we wpisie na platformie X polskie MSZ.
Kneset (parlament Izraela - red.) przyjął dwa projekty ustaw. Pierwsza zakazuje UNRWA prowadzenia "jakiejkolwiek działalności i świadczenia jakichkolwiek usług" na terenie Izraela lub z jego terytorium. Druga zrywa formalne więzi z tą organizacją i zakazuje izraelskim urzędnikom i instytucjom współpracy z UNRWA.
Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) zatrudnia ponad 30 tys. pracowników, z czego 13 tys. w Strefie Gazy. Większość z nich to Palestyńczycy. Finansowana przez rządy innych państw UNRWA zajmuje się m.in. prowadzeniem szkół, zapewnianiem opieki medycznej czy świadczeń socjalnych. Obecnie odgrywa dużą rolę w niesieniu pomocy humanitarnej mieszkańcom ogarniętej trwającą od roku wojną Strefy Gazy.
Izrael. Zarzuty dla pracowników agencji
Na początku roku Izrael zarzucił 12 pracownikom UNRWA bezpośredni udział w ataku z 7 października, później dodano, że do Hamasu i sprzymierzonego z nim Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu należy znaczny odsetek - ponad 10 proc. - gazańskiego personelu organizacji. UNRWA odpierała oskarżenia o związki swoich pracowników z Hamasem, twierdząc, że Izrael nigdy nie przedstawił przekonujących dowodów.
Zaniepokojone przepisami Izraela w sprawie UNRWA wyraził w poniedziałek szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. W wydanym jeszcze przed głosowaniem w imieniu UE oświadczeniu Borrell ostrzegł, że jeśli ustawy zostaną przyjęte, de facto sparaliżują one pracę UNRWA, uniemożliwiając agencji prowadzenie kluczowych operacji i poważnie utrudniając jej świadczenie usług zdrowotnych, edukacyjnych i socjalnych na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Przepisy znoszą również przywileje i immunitety dyplomatyczne UNRWA w Izraelu. Szef unijnej dyplomacji podkreślił, że te ustawy stoją w jawnej sprzeczności z prawem międzynarodowym i humanitarnym.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział na konferencji prasowej na krótko przed przyjęciem ustaw przez Kneset, że w obecnej sytuacji UNRWA odgrywa w ogarniętej wojną Strefie Gazy "niezastąpioną rolę" w dostarczaniu niezbędnej pomocy humanitarnej. "Nie ma nikogo, kto mógłby ją zastąpić w środku kryzysu" - podkreślił.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!