Palestyńczycy dostają wiadomości. Muszą opuścić domy

Oprac.: Artur Pokorski
Palestyńczycy dostają na telefony wiadomość od izraelskiego wojska nakazującą im opuszczenie domów. Dotyczy to mieszkańców bariery granicznej z Izraelem. - Nie mamy dokąd pójść - powiedział Al Dżazirze Palestyńczyk Ahmed Abu Amra, ojciec trójki dzieci. Ci którzy decydują się pozostać, narażają siebie i swoje rodziny na śmierć.

Palestyńczycy mieszkający wzdłuż bariery granicznej z Izraelem otrzymali na telefony wiadomość od izraelskiego wojska nakazującą im opuszczenie domów.
"Nie mamy dokąd pójść" - powiedział Al Dżazirze Palestyńczyk Ahmed Abu Amra, ojciec trójki dzieci mieszkający w pobliżu granicy.
"Nasz dom jest zagrożony bombardowaniem, podobnie jak cały obszar przygraniczny. Najgorsze, że znalazłem się na ulicy z moimi dziećmi i innymi sąsiadami, nie wiedząc, dokąd iść. Obszar w pobliżu granicy przypomina strefę wojny. Nie ma środków transportu, którymi moglibyśmy dokądkolwiek wyjechać" - dodał.
Brat Ahmeda, Chaled, dodaje, że ci, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia domów, schronili się w szkołach w nadziei, że Izrael nie zbombarduje tych budynków - pisze Al Dżazira.
Zmasowane ataki lotnicze
W niedzielę po południu izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu.
"Siły Zbrojne Izraela będą kontynuować działania przeciwko organizacji terrorystycznej Hamas" - przekazała izraelska armia w oświadczeniu. Armia informowała też o "kilkuset" zabitych bojownikach w następstwie ataków, władze palestyńskie jak dotąd nie potwierdziły tej informacji.
W jednym z nalotów w mieście Chan Junus w Autonomii Palestyńskiej zginęło 22 członków jednej rodziny.
"Wśród zabitych jest siedmioro dzieci. Cywilne ekipy ratunkowe wciąż próbują uratować sześciu członków rodziny, którzy utknęli pod gruzami zniszczonego domu" - donosi korespondent Al Dżaziry.
Rośnie bilans ofiar po obu stronach konfliktu
Liczba ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków na skutek ataku Hamasu na Izrael przekroczyła 700 - poinformowała agencja Reutera, powołując się na media izraelskie.
CNN cytuje natomiast izraelskiego ministra ds. strategicznych Rona Dermera, który w niedzielnej wypowiedzi dla stacji powiedział, że "ofiar prawdopodobnie będzie więcej, setki więcej".
Władze palestyńskie jak dotąd poinformowały o 370 ofiarach po swojej stronie; prawdopodobnie jest ich znacznie więcej, ponieważ w niedzielę po południu izraelskie wojsko przypuściło zakrojony na szeroką skalę atak lotniczy na Strefę Gazy i poinformowało o kilkuset zabitych bojownikach Hamasu; jak dotąd jednak Palestyńczycy nie potwierdzili tych doniesień.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły.