Niespokojna noc na Bliskim Wschodzie. Hezbollah wydał komunikat

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Kolejna niespokojna noc na Bliskim Wschodzie. Do starcia doszło między Izraelem i libańskim Hezbollahem. Wojskowi przedstawiają jednak sprzeczne wersje co do przebiegu wydarzeń. Hezbollah twierdzi, że zniszczył nad południowym Libanem izraelski dron za pomocą rakiety ziemia - powietrze. Z kolei Izrael potwierdza wystrzelenie rakiety, ale zaprzecza jakoby dron został zniszczony.

W opublikowanym oświadczeniu Hezbollah stwierdził, że jego bojownicy zestrzelili izraelskiego drona wkrótce po północy w czwartek, po libańskiej stronie granicy.
Izraelski rzecznik wojskowy potwierdził, że w kierunku izraelskiego drona wystrzelono rakietę ziemia - powietrze, ale podkreślił, że nie doznał on żadnych uszkodzeń. Dodał, że w odpowiedzi "przeprowadzono atak na komórkę terrorystyczną", która wystrzeliła pocisk.
Izrael uderzył w Liban? Sprzeczne informacje
Z kolei agencja Reutera przypomina, że był to już drugi incydent tego rodzaju na pograniczu izraelsko-libańskim w tym tygodniu.
Również poprzednio Hezbollah twierdził, że zestrzelił izraelskiego drona. Incydenty te - zauważa Reuters - mnożą się w miarę jak Izrael nasila lądową ofensywę przeciwko Hamasowi w Gazie.
"We wtorek izraelskie wojsko informowało, że uderzono w szereg pozycji Hezbollahu w południowym Libanie w odpowiedzi na ostrzał moździerzowy i atak rakietowy na północny Izrael" - poinformował "Times of Israel".
Czytaj również: Do Strefy Gazy wjechały karetki. Pierwsi ranni jadą do Egiptu
Izrael a Liban. Niespokojnie na Bliskim Wschodzie
Od początku wojny w Izraelu granica izraelsko-libańska staje się coraz poważniejszym polem konfrontacji. Po obu stronach były już ofiary śmiertelne. "Hezbollah ma powiązania z Hamasem, islamistyczną partią rządzącą w Strefie Gazy" - wskazuje dpa.
W 2006 roku Hezbollah najechał na Izrael i porwał dwóch jego żołnierzy. W odpowiedzi izraelskie wojsko uderzyło w lotnisko w Bejrucie, zablokowało libańskie porty i przestrzeń powietrzną. Ponad 50 tys. osób uciekło z Libanu do Syrii, która wówczas przyjmowała uchodźców.
Po wojnie, która trwała 34 dni, kraje Zatoki Perskiej pomogły sfinansować odbudowę Libanu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!