MSZ Iranu: Poinformowaliśmy USA, że atak na Izrael będzie ograniczony
Iran poinformował USA, że planowany atak na Izrael będzie ograniczony - powiedział w niedzielę po spotkaniu z zagranicznymi ambasadorami w Teheranie irański minister spraw zagranicznych Hosejn Amir Abdollahian.
- Zaznaczyliśmy, że atak będzie samoobroną - podkreślił Hosejn Amir Abdollahian. Szef irańskiej dyplomacji podkreślił, że Teheran nie dąży do rozszerzenia konfliktu regionalnego. - Powiedzieliśmy też Waszyngtonowi, że zaatakujemy bazy amerykańskie, jeśli Iran stanie się celem ataku odwetowego - dodał Abdollahian.
- Około 72 godzin przed naszą operacją poinformowaliśmy o niej regionalnych przyjaciół i sąsiadów. Zaznaczyliśmy, że atak jest pewny, uzasadniony i nieodwołalny - powiedział minister podczas konferencji prasowej.
Polityk napisał w niedzielę na platformie X, że "na tym etapie Islamska Republika Iranu nie ma zamiaru kontynuować działań obronnych, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, nie zawaha się chronić swoich uzasadnionych interesów przed jakąkolwiek nową agresją".
Atak Iranu na Izrael: Odwet za Damaszek
Pierwszy bezpośredni w historii atak Iranu na Izrael był odwetem za ostrzelanie irańskiej placówki dyplomatycznej w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów. Około 99 proc. z wystrzelonych w kierunku Izraela dronów i pocisków zostało zestrzelonych. Tel Awiw przyznał, że "ściśle współpracował" z USA, Wielką Brytanią i Francją podczas nocnych ataków Iranu.
Władze irańskie wezwały w niedzielę do MSZ ambasadorów Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, aby zaprotestować wobec ich "nieodpowiedzialnej postawy" w związku z sobotnim atakiem. Stany Zjednoczone - jak podały amerykańskie media - oraz państwa regionu zaapelowały do Izraela o umiarkowanie w swojej odpowiedzi na atak.
Atak Iranu na Izrael. Ponad 300 rakiet
Iran wystrzelił - w nocy z soboty na niedzielę - w kierunku Izraela ponad 300 obiektów, w tym dziesiątki pocisków balistycznych - powiadomił rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari.
Jak podał "Times of Israel", odnotowano "lekkie uszkodzenia infrastruktury" bazy wojskowej. "To największy atak dronów w historii" - oceniła stacja CNN. Nad ranem izraelska armia potwierdziła, że w trakcie ataku na Izrael wystrzelono ponad 300 rakiet.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiadał wcześniej, że na bezpośredni atak z Iranu jego kraj odpowie tym samym.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP