Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Druga strona medalu wojny w Izraelu. "Palestyńczycy mają swoje aspiracje"

- Wydaje nam się, że bliski Europie Izrael został zaatakowany ni z tego, ni z owego, a mało mówi się o tym, że przecież Palestyńczycy mają swoje aspiracje narodowo-wyzwoleńcze. Niedostateczne poświęcanie uwagi tym motywacjom może zamydlać obraz. Tworzy wrażenie, że jedyną motywacją Hamasu i Palestyńczyków jest nienawiść do Izraela - podkreśla w rozmowie z Interią politolog Jakub Katulski, zwracając uwagę na drugą stronę wieloletniego konfliktu. Jego najnowsza odsłona, rozpoczęty w sobotę atak Hamasu na Izrael, według oficjalnych danych pochłonął już ponad tysiąc ofiar.

Palestyńczycy sprawdzają uszkodzenia po izraelskim nalocie na meczet Sousi w mieście Gaza
Palestyńczycy sprawdzają uszkodzenia po izraelskim nalocie na meczet Sousi w mieście Gaza/MAHMUD HAMS/AFP

W sobotę rano palestyńska organizacja Hamas zaatakowała Izrael. Ze Strefy Gazy wystrzelono kilka tysięcy rakiet, a na terytorium wdarli się uzbrojeni Palestyńczycy. Gabinet Bezpieczeństwa Izraela oficjalnie ogłosił w niedzielę, że kraj jest w stanie wojny. 

Izraelski wywiad, czyli Mossad (Instytut Wywiadu i Zadań Specjalnych), nie przewidział zmasowanego ataku. Eksperci mają kilka teorii wyjaśniających, dlaczego tak się stało.

Wojna w Izraelu. "Wywiad mógł zignorować sygnały"

- Ta, którą uważam za najbardziej prawdopodobną i rozsądną jest taka, że izraelski wywiad mógł zbagatelizować pewne sygnały - mówi w rozmowie z Interią Jakub Katulski, politolog, kulturoznawca bliskowschodni.

- Pojawiły się doniesienia, według których egipski wywiad miał informować stronę izraelską o tym, że coś dużego może się dziać w Gazie. Nie jest to jednak oczywiście pewne, ale wydaje się dość oczywistym, że izraelskie służby mogły być skupione na sytuacji wewnątrz Izraela i na Zachodnim Brzegu. W tym roku w Izraelu były dość gwałtowne i bardzo liczne demonstracje przeciwko reformie sądownictwa, jedne z największych w historii kraju - podkreśla autor podcastu "Stosunkowo Bliski Wschód".

- Hamas mógł stwierdzić, że to najlepszy moment na atak, bo w ich oczach Izrael jest wewnętrznie słaby. Oni bacznie śledzą izraelskie media. Widzą, że kraj jest podzielony - dodaje.

Według Katulskiego przeoczenie tak poważnego ataku obala mit potężnego izraelskiego wywiadu i niezwyciężonego izraelskiego wojska. - Mit, którym karmiono nas także w popkulturze. Być może izraelskie służby same uległy pod ciężarem własnej wielkości i trochę za bardzo uwierzyły w to, że są niepokonane - ocenia.

Odnosząc się do informacji dot. wspierania Hamasu przez Rosję, Katulski przyznaje, że Putinowi rzeczywiście może być na rękę to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. - To zdejmuje nieco uwagę z tego, co dzieje się w Ukrainie. Jednak nie wydaje mi się, żeby Rosja maczała bezpośrednio palce w tym, co dzieje się w Izraelu - mówi.

Wojna w Izraelu. Dwie strony medalu

Należy podkreślić, że eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego nie wzięła się znikąd.

- Obecnie mało mówi się o tym, że Palestyńczycy mają też swoje motywacje - zauważa Jakub Katulski. - Wydaje nam się, że bliski Europie Izrael został zaatakowany ni z tego, ni z owego, a mało mówi się o tym, że przecież Palestyńczycy mają swoje aspiracje narodowo-wyzwoleńcze. Hamas jest organizacją islamistyczną, stosuje metody terrorystyczne. Jednak w oczach Palestyńczyków odpowiada on na potrzebę walki narodowo-wyzwoleńczej - podkreśla.

- Niedostateczne poświęcanie uwagi tym motywacjom może zamydlać obraz. Tworzy wrażenie, że jedyną motywacją Hamasu i Palestyńczyków jest nienawiść do Izraela - dodaje.

Jak podkreśla politolog, warto także zwrócić uwagę na nastroje wśród młodych Palestyńczyków. - Badania opinii publicznej, prowadzone na palestyńskiej populacji choćby przez think tank Palestinian Center for Policy and Survey Research z Ramallah, od lat pokazują, że młodzi Palestyńczycy niechętnie patrzą na porozumienia z Oslo (wzajemne uznanie Izraela i Organizacji Wyzwolenia Palestyny zawarte w 1993 w Oslo - red.) i woleliby wrócić do walki zbrojnej. Nie widzą nadziei na to, że będą mieli w tym układzie jakiekolwiek własne państwo. Motywacje Palestyńczyków nie są jedynie podyktowane islamizmem czy rządzą krwi - mówi Jakub Katulski.

- Część polityków izraelskiej prawicy wzywa premiera Netanjahu do rozpoczęcia operacji lądowej w Strefie Gazy. To bardzo ryzykowne, bo po pierwsze, będzie się wiązało ze wzrostem strat ludności cywilnej i wojskowej, a po drugie, wojna w tak trudnym terenie jak miasto może się ciągnąć tygodniami, miesiącami, może nawet latami - dodaje.

Izrael. Ekspert: Status quo jest nie do utrzymania

Mowa o stratach ludności po obu stronach konfliktu. Już teraz zabici i ranni, zarówno w Izraelu, jak i w Strefie Gazy, liczeni są w tysiącach. W trudnej sytuacji znalazła się ludność gęsto zasiedlonej Strefy Gazy, znajdującej się pod ostrzałem izraelskiego lotnictwa - podali w poniedziałkowym komunikacie Lekarze bez Granic. Organizacja wspiera tam prace lokalnych szpitali. Brakuje w nich leków i zaopatrzenia.

- Jeśli Izrael będzie chciał zlikwidować Hamas, będą musieli zdecydować się na ponowną okupację Strefy Gazy, która w tym momencie jest pod blokadą, a nie okupacją. Wówczas Izrael będzie okupował kolejne dwa miliony ludności palestyńskiej i to wcale nie ułatwi sytuacji - mówi Jakub Katulski.

- Konfrontacja Izraela z Hamasem pokazała, że status quo jest nie do utrzymania i ono będzie musiało być rozwiązane w jedną czy drugą stronę. Albo Izrael dokona aneksji ziem palestyńskich i pogrzebie wszelkie marzenia o istnieniu dwóch państw, albo rzeczywiście będzie konieczne doprowadzenie do trwałego traktatu pokojowego z Palestyńczykami. Wydaje mi się, że izraelscy politycy woleliby utrzymać status quo, to jednak będzie wiązało się z kolejnymi konfrontacjami i z tym, że w najbliższych latach będziemy oglądać kolejne rozlewy krwi - dodaje.

Jakub Katulski - politolog, kulturoznawca bliskowschodni, absolwent Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ, autor podcastu "Stosunkowo Bliski Wschód", doktorant Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.

Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: anna.nicz@firma.interia.pl

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! 

Marek Matusiak: Wojna w Izraelu jest na rękę Rosji/RMF24.pl/RMF
INTERIA.PL

Zobacz także