Anna Maria Żukowska o "biedafirmach". Robert Kwiatkowski: To patopolityka
Posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska użyła sformułowania "biedafirmy" wobec tych przedsiębiorstw, które zatrudniają po kilka osób. - To patopolityka - ripostuje Robert Kwiatkowski, do niedawna klubowy kolega Żukowskiej. Krzysztof Śmiszek broni posłanki, twierdząc, że takiego określenia używają ekonomiści.
Posłanka Nowej Lewicy na Twitterze wdała się w wymianę zdań na temat kondycji polskich przedsiębiorstw. Wskazała, że mikrobiznesy są najmniej wydajne w gospodarce, a średnia płaca wynosi tam nieznacznie ponad 3,5 tys. zł. Jeden z przedsiębiorców odpowiedział, że nie zatrudnia nikogo, bo mu się to nie opłaca. Podkreślił, że wynika to z wysokich podatków i opłat do ZUS.
Żukowska odpowiedziała: "Przeczytał Pan ze zrozumieniem czy nie? Nic tu nie ma o ZUS-ie czy podatkach. Jest o tym, które przedsiębiorstwa generują wzrost gospodarczy i w których są wyższe płace. Gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm".