W związku z wojną do Polski przybyła bezprecedensowa liczba uchodźców z Ukrainy. Ponad milion z nich ma nadany numer PESEL, a ponad 300 tys. znalazło w naszym kraju pracę w ramach uproszczonej procedury. Fala migracyjna przyszła jednak nie tylko z Ukrainy. Do Polski coraz liczniej napływają obywatele Białorusi. Choć ich liczba na tle Ukraińców jest stosunkowo niska, to w ciągu ostatnich dwóch lat statystyki Urzędu ds. Cudzoziemców wystrzeliły w górę. - Zdecydowany wzrost skali migracji Białorusinów do Polski zauważalny jest od sierpnia 2020 roku - mówi Interii Jakub Dudziak rzecznik prasowy Urzędu ds. Cudzoziemców. To wtedy na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, które wiele krajów, w tym państwa Unii Europejskiej, uznały za sfałszowane. Białorusini w geście sprzeciwu wyszli na ulice. Reżim brutalnie tłumił protesty, a ich uczestników spotkały represje. Wielu postanowiło opuścić kraj. - Ułatwienia w wydawaniu wiz i dostępie do rynku pracy sprawiły, że Polska stała się bardzo atrakcyjnym kierunkiem dla białoruskich migrantów. Przedsiębiorcy i specjaliści z branży IT mogą korzystać z programu Poland Bussines Harbour - kompleksowego pakietu ułatwiającego relokację na terytorium Polski. Posiadacze tzw. wiz humanitarnych mogą natomiast podejmować pracę bez konieczności posiadania dodatkowych zezwoleń. W efekcie od początku 2021 r. liczba obywateli Białorusi posiadających ważne dokumenty pobytowe wzrosła o ok. 90 proc. - poinformował Interię Jakub Dudziak. Masowy exodus informatyków - Trend migracyjny, który widzieliśmy po wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 r., pogłębia się - mówi Interii analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Kłysiński. - Klimat prowadzenia działalności biznesowej na Białorusi stał się teraz bardzo nieprzyjazny. Mimo że Białoruś nie wysłała wojsk do Ukrainy, została uznana za współagresora i objęta sankcjami. Choć reżim sankcyjny istniał przed wojną, to po 24 lutego jeszcze się pogłębił. Dla wielu podmiotów gospodarczych emigracja była kwestią przetrwania na rynku. Dlatego z Białorusi ewakuują się nie tylko małe firmy, ale również wielcy gracze, znani na świecie - jak choćby Wargaming.net - firma, która wydała słynną grę World of Tanks - stwierdza specjalista z OSW. Rosja chce wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie. Dla wielu sama ewentualność takiego rozwoju zdarzeń jest wystarczającym powodem, by opuścić kraj. Wyjeżdżają głównie specjaliści z branży IT i przedsiębiorcy. - W branży IT ten exodus jest już masowy. Szacuje się, że od sierpnia 2020 roku kilkadziesiąt tysięcy informatyków opuściło Białoruś, docelowo może to być nawet 60 proc. branży, co daje przynajmniej 60 tys. specjalistów - wylicza Kamil Kłysiński. Napływ wysoko wykwalifikowanych pracowników z Białorusi dostrzegają polscy HR-owcy. Jak mówi nam przedstawiciel jednej z międzynarodowych korporacji z branży IT, mającej siedzibę w Krakowie, od momentu wybuchu wojny w Ukrainie w jego firmie zanotowano bardzo duży wzrost zatrudnienia specjalistów z Ukrainy i Białorusi. - Od 24 lutego doszło do zdecydowanego skoku. Poziom aplikacji obywateli Ukrainy i Białorusi wzrósł pięciokrotnie, z czego zatrudniliśmy dwa razy więcej Białorusinów niż w roku poprzednim - usłyszeliśmy. Turbulencje na polskim rynku pracy. Białorusini zastąpią Ukraińców? - Aktualnie obywatele Białorusi są drugą najliczniejszą grupą cudzoziemców posiadających zezwolenie na pracę w Polsce - wskazuje prof. Grażyna Firlit-Fesnak z katedry Polityki Społecznej Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. - Polski rynek pracy przeżywa obecnie turbulencje w kwestii zatrudniania cudzoziemców. Spora część pracujących w Polsce mężczyzn z Ukrainy wyjechała na front. Trudności ma branża budowalna, transportowa, logistyczna. Na dziś ponad 300 tys. uchodźców wojenny pracuje, ale są to głównie kobiety, które nie wypełnią luki powstałe w branżach typowo męskich - mówi. Zdaniem ekspertki mężczyźni z Białorusi są potencjalną rezerwą. - Oni mogliby w tych branżach znaleźć pracę niemal od ręki. Zwłaszcza że mogą być zatrudniani na zasadzie procedury uproszczonej - dodaje. Jak wynika z danych Urzędu ds. Cudzoziemców, do których dotarliśmy, z Białorusi do Polski emigrują w zbliżonej proporcji mężczyźni i kobiety. Z 54 tys. obywateli Białorusi posiadających ważne karty pobytu ok. 55 proc. to osoby w przedziale wiekowym 20-39 lat. Dzieci i młodzież poniżej 20. roku życia stanowią 17 proc., a osoby powyżej 40 lat - ok. 28 proc. Polska azylem dla represjonowanych. Pięciokrotny wzrost Polska staje się także domem dla Białorusinów uciekających przed reżimem prezydenta Alaksandra Łukaszenki. - Ten obszar jest niezwykle interesujący. W ciągu dwóch lat mamy bardzo istotną zmianę, jeśli chodzi o liczbę Białorusinów ubiegających się o udzielenie ochrony międzynarodowej w Polsce. W 2020 roku wnioski o udzielenie takiej ochrony złożyło 407 obywateli Białorusi. W 2021 r. wniosków było już 2257. To ponad pięciokrotny wzrost. Można przypuszczać, że na koniec tego roku liczby będą jeszcze wyższe, bo tylko podczas pierwszych czterech miesięcy wpłynęło 1121 takich wniosków - mówi prof. Grażyna Firlit-Fesnak z UW. - Procentowo w 2020 r. w ogólnej liczbie cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową udział Białorusinów stanowił 17 proc., o tyle w 2021 roku o ponad 42 proc., a tylko w ciągu tych czterech miesięcy 2022 r. - 46 proc. - wylicza. "Zupełnie nowe zjawisko. Czysto wojenne" Na tym jednak nie koniec. - Z Białorusi na skutek wojny zaczęli także wyjeżdżać młodzi ludzie w wieku poborowym, którzy obawiają się powołania do wojska. To zjawisko zupełnie nowe - czysto wojenne - mówi analityk OSW Kamil Kłysiński. Białorusini przybywający do Polski najczęściej osiedlają się na Mazowszu. To województwo zamieszkuje obecnie 19 tys. obywateli tego kraju. Ponadto najczęściej wybieranymi regionami są: woj. podlaskie - 9 tys. osób, małopolskie (4,2 tys.), pomorskie (4 tys.) i lubelskie (3,2 tys.).