Papież Franciszek tradycyjnie przemówił do osób zgromadzonych w południe na Placu Świętego Piotra na modlitwie Anioł Pański. Niedzielne rozważania dotyczyły tolerancji i otwartości na drugiego człowieka - tej w społeczeństwie, ale i w Kościele. Papież do wiernych: Bóg nie trzyma nas na dystans - Patrzmy na serce Boga, aby Kościół i społeczeństwo nie wykluczały, nie wykluczały nikogo, nie traktowały nikogo jako nieczystego; tak, aby każdy ze swoją historią był przyjmowany i kochany bez etykietek, bez uprzedzeń, kochany bez przymiotników - apelował papież. Papież podkreślił, że ludzie muszą zrozumieć, że "w obliczu cierpień ciała i ducha, ran duszy, sytuacji, które nas przygniatają, a także wobec grzechu, Bóg nie trzyma nas na dystans, nie wstydzi się nas, nie osądza nas". Franciszek stwierdził, że obecnie "żyjemy w czasach męczeństwa i to jeszcze większego niż w pierwszych wiekach". - W różnych częściach świata wielu naszych braci i sióstr doświadcza dyskryminacji, prześladowań z powodu wiary. Inni doznają męczeństwa w białych rękawiczkach" - kontynuował papież. Ojciec święty wezwał wiernych do wspierania prześladowanych modlitwą. - Pozwólmy się zainspirować ich świadectwem i miłością do Chrystusa - zachęcał. Wojna w Ukrainie. Papież Franciszek apeluje o modlitwę Franciszek odniósł się też do sytuacji w Ukrainie. - W ostatnim dniu czerwca błagamy Najświętsze Serce Jezusa o dotknięcie serc tych, którzy chcą wojny, aby się nawrócili na plany dialogu i pokoju - apelował. - Nie zapominajmy o umęczonej Ukrainie, o Palestynie, Izraelu, Birmie i tylu innych miejscach, gdzie jest wielkie cierpienie z powodu wojny - podsumował papież. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!