Zbigniew Brzeziński dla "Der Spiegel": NATO pójdzie na wojnę z Rosją

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

"Jeżeli Rosja dokona inwazji na państwa bałtyckie, NATO pójdzie z nią na wojnę. Taki jest przecież cel NATO, nieprawdaż?" – powiedział w rozmowie z "Der Spiegel" Zbigniew Brzeziński, amerykański politolog polskiego pochodzenia.

Zbigniew Brzeziński: "Nie chcę wojny, ale jednocześnie nie mam zamiaru być zastraszany"
Zbigniew Brzeziński: "Nie chcę wojny, ale jednocześnie nie mam zamiaru być zastraszany" AFP

Jak Brzeziński zadeklarował na łamach niemieckiego dziennika, między Rosją a Zachodem trwa nowa zimna wojna. "Na szczęście na razie jest mało prawdopodobne, że ta wojna stanie się gorąca" - dodał sowietolog.

Brzeziński zapewnia jednak, że nowa zimna wojna nie będzie trwała aż cztery dekady - jak ta poprzednia. "Der Spiegel" zapytał jednak politologa o ewentualną agresję Rosji na Litwę, Łotwę i Estonię.

"Jeżeli Rosja dokona inwazji na państwa bałtyckie, NATO pójdzie z nią na wojnę. Taki jest przecież cel NATO, nieprawdaż? Nie możemy przecież powiedzieć światu, że nie mamy zamiaru realizować naszych obietnic i nie reagować, gdy druga strona robi to, co chce. To jakby powiesić na drzwiach tabliczkę: 'Nie ma nas w domu, a drzwi są otwarte'. Niezbyt to rozsądna strategia obronna" - powiedział.

Brzeziński pozytywnie ocenił plan rozmieszczenia we wschodnich państwach NATO amerykańskiej ciężkiej broni.

"Czy to jest w porządku? A czy w porządku jest wysyłanie żołnierzy i ciężkiego sprzętu na teren suwerennego kraju oraz rozpętanie tam wojny w ograniczonym wymiarze po tym, jak zajęło się dużą część terytorium tego kraju? Tak, mówię tu o Rosji i Ukrainie. Trzeba patrzeć na sprawy z dwóch stron. Mamy akcję, mamy i reakcję. Nie chcę wojny, ale jednocześnie nie mam zamiaru być zastraszany argumentem, że jeżeli odpowiemy w ten sam sposób na jednostronną akcję drugiej strony, to my będziemy prowokować wojnę i do niej zmierzać. Jest wręcz przeciwnie. Brak takiej reakcji jest najprostszą drogą do wojny" - oznajmił.

"Nie rozumiem, dlaczego NATO nie miałoby prawa do rozmieszczenia wojsk i broni na terenie krajów członkowskich, gdy w sąsiednim państwie dzieje się coś niedobrego?" - zaznaczył Brzeziński.

AW

Przejdź na