Zaginęła Anastazja Rubińska. 27-latka pracowała na wyspie Kos w Grecji
Oprac.: Mateusz Kucharczyk
Na greckiej wyspie Kos zaginęła Anastazja Rubińska. 27-latka pochodzi z Wrocławia, a od miesiąca pracowała w jednym z hoteli. Bliscy stracili z nią kontakt w niedzielę. Matka kobiety twierdzi, że jej córkę porwano.

Informacje o zaginięciu 27-latki przekazała grupa Stowarzyszenie Zaginieni Cała Polska. Wcześniej o sprawie napisał m.in. portal Tuwroclaw.pl.
Anastazja Rubińska zaginęła 12 czerwca na greckiej wyspie Kos - w miejscowości Marmari.
Grecja. Na wyspie Kos zaginęła Anastazja Rubińska
Kobieta pracowała w jednym z pięciogwiazdkowych hoteli. Ostatni raz była widziana 12 czerwca.
Nieoficjalnie wiadomo, że zaginiona 27-latka regularnie kontaktowała się z bliskimi w Polsce.
W dniu zaginięcia Anastazja miała rozmawiać z mamą. Od tego czasu nie dała jednak znaku życia, a jej telefon jest nieaktywny.
Sprawą zaginięcia młodej wrocławianki zajmuje się grecka policja. O sprawie poinformowano także ambasadę.
Zaginięcie Anastazji Rubińskiej. Matka twierdzi, że córkę porwano
Dziennikarzom wrocławskiego portalu udało się porozmawiać z jej mamą.
- Nie mogę zdradzać szczegółów, ale twierdzę, że córka została porwana - przekazała mama Anastazji.
Anastazja Rubińska ma 169 centymetrów wzrostu. Jest szczupłej budowy ciała. Ma piwne oczy. Jej znaki szczególne to poparzenie na dłoni. Nie wiadomo, w co 27-latka była ubrana w dniu zaginięcia.
"Jeśli ktokolwiek z państwa posiada informacje dotyczące miejsca pobytu zaginionej, proszony jest o kontakt z policją pod numerem telefon +302242024444 lub numerem alarmowym 112. Mogą się państwo kontaktować również z nami poprzez wiadomość prywatną lub e-mail zaginienicalapolska@gmail.com" - napisano w komunikacie.