Czytaj więcej o wyborach we Francji. O godzinie 8:00 w niedzielę Francuzi rozpoczęli głosowanie w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji kontynentalnej. 48,7 mln pełnoletnich wyborców mogło zagłosować w około 70 tys. biur do głosowania. W wyborach wystartowało 12 kandydatów ubiegających się o 5-letnią kadencję prezydenta. W terytoriach zamorskich kraju m.in.: w Gujanie, Martynice czy Polinezji Francuskiej głosowanie trwało już od soboty. Frekwencja nie przekroczyła tam 50 proc. Oficjalne wyniki po zliczeniu około 38 milionów głosów mówią, że Macron uzyskał 27,41 proc., a Le Pen 24,03 proc. poparcia. Z kolei wcześniejsze wyniki na podstawie sondażu exit poll wykonanego przez IPSOS również wskazują na prowadzenie w pierwszej turze obecnego prezydenta Francji. Emmanuel Macron uzyskał 28,1 proc. głosów, Marine Le Pen 23,3 proc., a Jean-Luc Melenchon 20,1 proc. Czwarte miejsce zdobył prawicowy publicysta Eric Zemmour - 7,2 proc., a piąte kandydatka Republikanów Valérie Pécresse - 5 proc. Według wstępnych wyników podanych przez Instytut Elabe i SFR dla stacji BFM TV z godz. 20, tuż po zamknięciu lokali wyborczych, Emmanuel Macron uzyskał 28,5 proc. głosów, a na Marine Le Pen zagłosowało 24,2 proc. wyborców. Trzecie miejsce zajął Jean-Luc Melenchon z 20,2 proc. głosów. Poniżej 5 proc głosów otrzymali: szef koalicji Zielonych Yannick Yadot (4,4 proc.), samorządowiec Jean Lassalle (3 proc.), komunista Fabien Roussel (2,4 proc.), mer Paryża Anne Hidalgo (1,9 proc.), suwerenista Nicolas Dupont-Aignan (1,8 proc.), antykapitalista Philippe Poutou (0,8 proc.) oraz trockistka Nathalie Arthaud (0,6 proc.). Frekwencja wyniosła ok. 74 proc. Komentatorzy wskazują na słaby rezultat kandydatów prawicy - Zemmoura i Pecresse oraz zaskakująco dobry wynik Melenchona. Drugą turę wyborów prezydenckich we Francji, w której zmierzą się Macron i Le Pen, zaplanowano na 24 kwietnia. Według wcześniej opublikowanego sondażu exit poll z Belgii Emmanuel Macron i Marine Le Pen uzyskali niemal identyczną liczbę głosów - 24 proc. Na trzecim miejscu z wynikiem 19 proc. znalazł się Jean-Luc Melenchon. Valérie Pécresse, kandydatka Republikanów, powiedziała po opublikowaniu wstępnych wyników, że "z czystym sumieniem" zagłosuje na Emmanuela Macrona. Z kolei Yannick Jadot zachęcił do głosowania na Macrona w celu "zablokowania skrajnej prawicy". Fabien Roussel zdradził, że swój głos również odda na obecnie urzędującego prezydenta kraju. Wybory we Francji. Znaczące różnice programowe Macrona i Le Pen Programy wyborcze Macrona i Le Pen znacząco się różnią. Macron proponuje m.in. powrót do reformy emerytalnej i podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 65 lat. Chce także przeprowadzić reformę sądownictwa, podatku spadkowego, szkolnictwa i wynagrodzeń w sektorze medycznym. Zapowiedział budowę nowych reaktorów nuklearnych i dalszy rozwój tego sektora energetyki, a także sektora energii ze źródeł odnawialnych. W polityce zagranicznej Macron proponuje kontynuację sojuszu w Niemcami w UE oraz wprowadzenie podatku węglowego na granicach Europy. Program Le Pen koncentruje się wokół kwestii społecznych i obniżce podatku VAT na paliwa z 20 proc. do 5,5 proc. Szefowa skrajnej prawicy chce podwyżek płac na poziomie 10 proc. oraz wsparcia dla starszych osób do 1000 euro miesięcznie. Proponuje również podwojenie liczby sędziów oraz miejsc w więzieniach. Chce promować francuskie rolnictwo i wstrzymać budowę farm wiatrowych. Opowiada się za ograniczeniem imigracji i naturalizacji obywateli innych państw. Odrzuca wydłużenie wieku emerytalnego, zapowiada więcej środków na edukację i sektor zdrowia. W kwestiach międzynarodowych Le Pen opowiada się za wyjściem Francji z NATO i utrzymaniem współpracy z Rosją w "pewnych sektorach". Jest przeciwna większej integracji w ramach UE, optując za tzw. unią ojczyzn.