Teodoro Locsin Jr., obecnie ambasador Filipin w Wielkiej Brytanii i Irlandii, ma "wzmocnić dwustronne relacje" między azjatyckimi sąsiadami - poinformowała rzeczniczka filipińskiego prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. Szczegółów misji dyplomaty nie podano, ale rozpoczyna się ona w czasie, gdy stosunki pomiędzy Manilą i Pekinem są lodowate. Lodowate relacje Locsin od 2018 do 2022 roku był szefem resortu spraw zagranicznych. Jego znakiem rozpoznawczym było krytyczne podejście do działań Pekinu na spornych wodach Morza Południowochińskiego. Część tego akwenu międzynarodowe prawo morskie przyznaje sąsiednim państwom, lecz Chiny twierdzą, że niemal całe Morze Południowochińskie jest częścią ich terytorium. Teodoro Locsin, który dyplomacją Filipin kierował za czasów prezydenta Rodrigo Duterte, widzianego jako uległego wobec Pekinu, wielokrotnie głośno sprzeciwiał się wtargnięciom chińskich okrętów do należnej Filipińczykom morskiej strefy ekonomicznej. Pamiętana jest zwłaszcza jego internetowa wypowiedź z 2021 roku, gdy wulgarnie zwrócił się do Chińczyków na Twitterze, każąc im wynosić się z filipińskich wód. "Chiny, przyjaciele, jak to grzecznie ująć? Wyp... ("get the f... out")" - napisał 74-letni dziś polityk w anglojęzycznym wpisie. Przy okazji dyplomata porównał autorytarny rząd w Pekinie do "szpetnego przygłupa". Choć ostatecznie Locsin przeprosił, tłumacząc, że poniósł go temperament, to część obserwatorów widzi w takiej retoryce naśladowanie stosowanej przez Chiny tzw. "wilczej dyplomacji" - konfrontacyjnego sposobu prezentowania stanowisk na arenie międzynarodowej. Wyznaczenie byłego szefa MSZ na specjalnego wysłannika w Chinach spotyka się z widocznym poparciem w jego rodzinnym kraju. Politycy chwalą go za wiedzę, doświadczenie i znajomość metod chińskich elit politycznych. Podkreślają też jego przekonanie o bezwarunkowej konieczności obrony suwerenności kraju w chwili, gdy sąsiednie mocarstwo stara się ją podkopać. Nowa odsłona konfliktu Choć w 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze oddalił roszczenia terytorialne Chin wobec Filipin, to władze w Pekinie zignorowały jego orzeczenie, a na spornym obszarze stale dochodzi do incydentów. W ubiegłym tygodniu Pekin zażądał usunięcia z atolu Ayungin filipińskiego okrętu "Sierra Madre", który pełni tam rolę posterunku. Manila stanowczo odmówiła. Na początku sierpnia chiński okręt straży przybrzeżnej uniemożliwił dwóm filipińskim jednostkom przeprowadzenie rejsu zaopatrzeniowego do unieruchomionego "Sierra Madre". Chińskie MSZ oskarżyło Manilę o próbę "nielegalnego" przewiezienia tam materiałów budowlanych. Działania swoich marynarzy, którzy przeciwko łodziom zaopatrzeniowym użyli armatek wodnych, określiło jako "profesjonalne". Jak podaje dziennik "Philippine Daily Inquirer", od 2020 roku Filipiny złożyły 445 skarg dyplomatycznych przeciwko chińskim działaniom na otaczających je wodach. Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak