Historia ucieczki Roberta L. w sierpniu 2019 roku była tematem numer jeden włoskich mediów. Mężczyzna odsiadywał wyrok więzienia za zamordowanie 36-latka podczas kłótni w pobliżu Piazza Cavour w Rzymie. Polak po kilku miesiącach pobytu w zakładzie karnym zdecydował się podjąć próbę ucieczki. Z prześcieradła wykonał prowizoryczną linę i spuścił się z okna celi po ścianie budynku. Na wolności nie był jednak długo, bo zaledwie 36 godzin. Funkcjonariusze schwytali Roberta L. dzięki wskazówkom księdza, którego Polak poprosił o pomoc. Była to jednak historyczna, bo pierwsza od stu lat udana ucieczka z więzienia w Poggioreale. Robert L. znaleziony martwy. Stowarzyszenie Antygona wzywa rząd do działania Jak informują włoskie media, powołując się na informacje z policji, 33-latek został znaleziony martwy przez funkcjonariuszy w swojej celi. Wstępne wyniki śledztwa wskazują, że Polak popełnił samobójstwo. Jeśli informacje zostaną potwierdzone, będzie to oznaczało 23 samobójstwo popełnione w niecałe dwa i pół miesiącach we włoskich więzieniach. Zaledwie dzień wcześniej służby poinformowały o śmierci popularnego rapera Jordana Jeffreya Baby'ego. Mężczyzna został martwy w celi w więzieniu w Pawii, gdzie odsiadywał wyrok za napad na 42-letniego mężczyznę pochodzącego z Nigerii. Do sprawy odniósł się m.in. sekretarz generalny Związku Policji Penitencjarnej Aldo Di Giacomo, który stwierdził, że funkcjonariusze podjęli zdecydowane działania, by powstrzymać tę dramatyczną falę. - Chciałbym przypomnieć zaangażowanie personelu, który po cichu kontynuuje ratowanie życia ludzkiego, interweniując na czas, aby uniknąć samobójstw. Niestety, dwa ostatnie przypadki coraz bardziej obniżają wiek odbierających sobie życie w zakładach penitencjarnych (...) Dotyczy to osób najsłabszych, najbardziej potrzebujących pomocy, zwłaszcza psychologicznej - tłumaczył mediom. Zdecydowanie inaczej na sprawę patrzą przedstawiciele stowarzyszenia Antygona zajmującego się m.in. prawami człowieka. "Prosimy wszystkich parlamentarzystów o odwiedzenie najbardziej zatłoczonych części więzień oraz tych, w których życie jest najgorsze, jak np. siódmy oddział Regina Coeli (...) Trzej więźniowie popełniający samobójstwo w ciągu jednego dnia oznaczają upadek instytucji. Tragedia, która powinna zmusić nas wszystkich do zatrzymania się i zaplanowania działań politycznych przeciwnych do tych, które są teraz przedmiotem dyskusji" - czytamy w oświadczeniu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!