Wjechał w tłum w Monachium. 24-latek przyznał, że zrobił to celowo

Adrianna Rymaszewska

Adrianna Rymaszewska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
2,2 tys.
Udostępnij

Zatrzymany w niemieckim Monachium obywatel Afganistanu przyznał, że celowo wjechał w tłum ludzi. Władze ustaliły z kolei, że do ataku doszło na tle islamistycznym. Do zdarzenia, w którym rannych zostało co najmniej 36 osób, doszło w czwartek. W piątek sąd zdecyduje, czy 24-latek pozostanie w areszcie.

Nowe informacje o zamachu w Monachium
Nowe informacje o zamachu w MonachiumMICHAELA STACHEAFP

Jak przekazała monachijska prokuratura, 24-letni Afgańczyk "przyznał, że celowo wjechał w uczestników czwartkowej demonstracji" w Monachium, a władze ustaliły, że zrobił to z powodów religijnych.

Podejrzany, wobec którego toczy się śledztwo w sprawie 36 zarzutów usiłowania morderstwa, podczas dwugodzinnego przesłuchania mówił po niemiecku.

- Jestem bardzo ostrożna w formułowaniu pochopnych ocen, ale w oparciu o wszystko, co obecnie wiemy, odważyłabym się mówić o islamistycznej motywacji zbrodni - podała prok. Gabriele Tilmann.

Wjechał w tłum w Monachium. Przyznał, że zrobił to celowo

Tuż po ataku funkcjonariusze policji wycelowali w samochód 24-latka broń i oddali kilka strzałów, po czym ten miał wypowiedzieć słowa "Allahu akbar" ("Bóg jest największy") i modlić się na oczach gapiów.

Tilmann powiedziała jednak, że nie ma dowodów sugerujących jakoby podejrzany, zidentyfikowany jako Farhad Noori, był powiązany z jakąkolwiek organizacją islamistyczną lub terrorystyczną.

Śledczy przeanalizowali jego telefon oraz internetowe komunikatory oraz zabezpieczyli przedmioty znalezione podczas przeszukania, aby ustalić, czy ktokolwiek wiedział wcześniej o planach Afgańczyka lub był w nie zamieszany.

W piątek sąd w Monachium ma zdecydować, czy Noori pozostanie w areszcie śledczym.

Tragedia w Monachium. Rannych co najmniej 36 osób

Atak nastąpił w czwartek, na kilka godzin przed przybyciem światowych przywódców, w tym wiceprezydenta USA J.D. Vance'a i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, na Konferencję Bezpieczeństwa, ale policja stwierdziła, że nie ma związku między tymi dwoma wydarzeniami. W zdarzeniu rannych zostało co najmniej 36 osób, w tym małe dziecko.

Władze niemieckie twierdzą, że obywatel Afganistanu przybył do Niemiec jako nieletni bez opieki w 2016 r., przebywał w Niemczech legalnie i pracował w sklepie.

Tilmann przekazała, że Noori wykorzystywał media społecznościowe, aby zaprezentować się jako kulturysta i sportowiec, a także publikował treści religijne. Nie był wcześniej karany i nie groziła mu deportacja.

Wybory parlamentarne w Niemczech. Kwestie migracji zdominowały kampanię

Kwestie imigracji i bezpieczeństwa zdominowały kampanię przed wyborami zaplanowanymi na 23 lutego, zwłaszcza po innych brutalnych incydentach, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, a sondaże wykazały, że na czele są centroprawicowi konserwatyści, a następnie skrajna prawica.

W grudniu sześć osób zginęło w ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, a w zeszłym miesiącu w ataku nożownika w bawarskim mieście Aschaffenburg zginęło małe dziecko i dorosły. W związku z obydwoma atakami aresztowano imigrantów.

Konserwatysta Friedrich Merz, główny kandydat na kolejnego kanclerza Niemiec, powiedział, że bezpieczeństwo będzie jego najwyższym priorytetem, podczas gdy skrajnie prawicowa AfD, zajmująca drugie miejsce w sondażach, skupiła się na statusie prawnym podejrzanego w Niemczech.

Źródło: Reuters

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Polityczny WF": PiS klaskało Trumpowi, a ten rozmawia z PutinemINTERIA.PL
Przejdź na